Bezpośrednią przyczyną tak znaczącej przeceny było przekonanie uczestników tego rynku, że szczyt letniego popytu na paliwa w Stanach Zjednoczonych mamy już za sobą.
Większość analityków spodziewa się też, że dzisiejszy raport Departamentu Energii pokaże wzrost zapasów benzyny do poziomu najwyższego od czterech tygodni, co oznaczałoby, że amerykańskie rafinerie mogą zmniejszyć produkcję. W minionym tygodniu pracowały na pełnych obrotach, największych od ponad roku.
Najtaniej od końca czerwca
W piątek i poniedziałek ropa taniała także w wyniku obaw, że przedłużający się kryzys na amerykańskim rynku nieruchomości może osłabić tempo wzrostu tej największej na świecie gospodarki, a to skutkowałoby spadkiem popytu na surowce, również energetyczne. W każdym razie na londyńskiej giełdzie ICE baryłka ropy z dostawą we wrześniu kosztowała wczoraj 71,15 USD, najmniej od końca czerwca. Ale też od połowy stycznia do połowy lipca zdrożała o ponad 50 proc. Od tego czasu stopniowo tanieje, a w poniedziałek jej cena spadła aż o 4,5 proc. W drugiej połowie sezonu urlopowego popyt na ropę w USA będzie już miał zapewne tendencję spadkową.
Wszystko zaleýy od ciàg?oÊci dostaw