Rozgorzała walka o giełdę OMX

O europejską grupę giełdową OMX, prowadzącą parkiety w stolicach w Skandynawii i krajach bałtyckich, biją się inwestorzy ze Stanów i Bliskiego Wschodu. Nasdaq miał ją przejąć za 3,7 mld USD, ale Borse Dubai daje o 15 proc. więcej

Publikacja: 18.08.2007 08:08

Borse Dubai, holding, który jest właścicielem dwóch giełd akcji w bliskowschodnim emiracie, poinformował, że ma już kontrolę nad 28,4 proc. akcji OMX (część już kupiono, resztę Borse Dubai ma zagwarantowane dzięki opcjom). I ma ochotę na dużo więcej. Za całego skandynawskiego operatora giełdowego daje 27,7 miliarda koron szwedzkich, czyli niespełna 4 miliardy dolarów.

Na dodatek inwestor z Dubaju narzucił szybkie tempo - liczy, że całą operację uda mu się zamknąć do końca roku.

Co na to Nasdaq?

OMX ma przez to duży ból głowy. Skandynawsko-bałtyckiej grupie (kontroluje giełdy w Sztokholmie, Helsinkach, Kopenhadze, Reykjaviku, Rydze, Tallinie i Wilnie) bardziej po drodze jest z giełdą Nasdaq z USA. Obie uzgodniły połączenie w maju. Nasdaq ma zapłacić za OMX w gotówce i własnych papierach. Obecnie oferta Nasdaqa jest warta 198 koron za każdą akcję OMX, podczas gdy Borse Dubai chce płacić po 230 koron, całość gotówką.

- Przyjrzymy się ofercie Borse Dubai, porównując ją z propozycją Nasdaqa, i wkrótce doradzimy naszym inwestorom, co powinni zrobić - poinformowała rada nadzorcza OMX.

Zdaniem analityków, teraz słowo należy do Amerykanów. Zdaniem Michaela Longa z londyńskiej firmy Keefe, Bruyette & Woods, jeśli Nasdaq chce wygrać bój o europejską giełdę, powinien podwyższyć swoją ofertę lub przynajmniej podnieść udział w niej gotówki. Nasdaq liczy jednak, że do jego oferty przekona inwestorów właśnie możliwość posiadania udziałów w przyszłej powiększonej giełdzie i perspektywa czerpania profitów z jej rozwoju.

Nasdaq jest pod dużą presją. Już raz poniósł sromotną porażkę w staraniach o przejęcie w Europie - po rocznej batalii musiał zrezygnować z zakupu giełdy w Londynie. Tymczasem bezpośredni rywal Nasdaqa, New York Stock Exchange, razem z Euronextem, kontrolującym rynki w Paryżu, Brukseli, Amsterdamie i Lizbonie, utworzył wiosną pierwszą transatlantycką grupę giełdową.

Połączony potencjał

Borse Dubai jest utworzoną przez władze emiratu nad Zatoką Perską spółką holdingową, która objęła udziały w giełdach Dubai Financial Market i Dubai International Financial Exchange. Co ciekawe, Borse Dubai szefuje Per Larsson, który w przeszłości kierował OMX.

Prawdopodobnie to on jest głównym autorem pomysłu przejęcia swojego dawnego pracodawcy. - Połączenie z OMX będzie oznaczało utworzenie piątej co do wielkości grupy giełdowej na świecie, ale równocześnie rosnącej najszybciej i najbardziej innowacyjnej - przekonywał w piątek Larsson.

OMX jest nie tylko operatorem giełd, ale też dostawcą technologii dla około 60 platform obrotu na świecie. Borse Dubai chce połączyć ten potencjał z niesamowitym rozwojem rynku kapitałowego na Bliskim Wschodzie, napędzanym przez przychody z ropy naftowej.6,6 proc. udziałów w OMX należy do rządu Szwecji. Jednak na razie nikt z władz nie wypowiada się o przyszłości giełdy.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy