Siedem lat zmian w górnictwie

Rząd niedawno przyjął strategię dla górnictwa. W najbliższych siedmiu latach branżę czeka prawdziwa rewolucja. Założenia są ambitne, ale czy realne?

Publikacja: 30.08.2007 09:54

Będzie mniej państwowych dotacji dla górnictwa, poprawi się bezpieczeństwo pracy, wdrożone zostaną tzw. czyste technologie węglowe, a jesienią 2008 r. na warszawskim parkiecie zadebiutują pierwsze spółki wydobywcze. Tak w skrócie wygląda strategia dla górnictwa na najbliższe siedem lat. Plan określa jedynie ramy zmian w sektorze, nie precyzuje jednak konkretnych działań dla poszczególnych spółek.

Nowa strategia dla górnictwa węgla kamiennego na lata 2007-2013 rodziła się w bólach. O kształt polskiego górnictwa przez pół roku spierali się przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki, związkowcy, szefowie spółek węglowych i naukowcy. W efekcie w planach niespodziewanie znalazł się zapis o prywatyzacji dwóch spółek węglowych przez giełdę. Z takim pomysłem wyszedł Paweł Poncyljusz. To on pierwszy rzucił hasło, by kwestię wprowadzenia spółek węglowych na giełdę wpisać do nowej strategii. Koncept częściowej prywatyzacji poparł Krzysztof Tchórzewski, wiceminister gospodarki, który w marcu przejął od wiceministra Pawła Poncyljusza nadzór nad sektorem węglowym. Na częściową prywatyzację miałyby szansę nie tylko Jastrzębska Spółka Węglowa i Katowicki Holding Węglowy, ale nawet zadłużona na 1,8 mld zł Kompania Węglowa, dziś największa górnicza firma w Europie.

Związki mówią jedno,

myślą drugie

Ministerstwo Gospodarki przystało na prywatyzację kopalń z powodu ambitnych planów inwestycyjnych. W ciągu najbliższych kilkunastu lat górnictwo węgla kamiennego potrzebuje inwestycji rzędu 17-20 mld zł. Jednym ze sposobów zdobycia pieniędzy na modernizację kopalń jest ich prywatyzacja przez giełdę. Pierwsze półrocze tego roku wyraźnie pokazuje, że same nie wygenerują zysków pozwalających na taką modernizację.

Na razie jednak nie słychać, żeby podjęte zostały jakieś kroki w kierunku przygotowania do wejścia tych spółek na giełdę. Ministerstwo Gospodarki informuje, że pierwsza na warszawski parkiet miałaby już w 2008 roku trafić Jastrzębska Spółka Węglowa. Ale przy obecnym stanie przygotowań jest to termin raczej nierealny. Sama wycena spółki potrwa kilka, a może kilkanaście miesięcy. Do opóźnienia przygotowań do wejścia na rynek publiczny poszczególnych kopalni na pewno przyłożą się także związki zawodowe. Oficjalnie nie sprzeciwiają się takiej prywatyzacji, deklarując, że głos w tej sprawie należy do samych górników. A naprawdę boją się, że prywatyzacja może przynieść jedynie szkody, w tym masowe zwolnienia i utratę przez górników przywilejów związanych między innymi z wcześniejszymi emeryturami. Nie przekonuje ich to, że strategia zakłada gwarancję większościowego udziału w akcjonariacie spółek węglowych Skarbowi Państwa. Zdaniem szefów resortu gospodarki, takie dokapitalizowanie spółek węglowych jest konieczne, jeśli nie chcemy dopuścić do drastycznego spadku wydobycia węgla. Tymczasem wydobycie to - choć nieznacznie - z roku na rok spada. - Na razie spadek nie jest katastrofalny - mówi wiceminister Krzysztof Tchórzewski. Jednak w ciągu najbliższych trzech-czterech lat będą zamykane kolejne kopalnie i pola wydobywcze.

Będzie mniej pieniędzy na górnictwo

Przyjęta strategia przewiduje zakończenie prac dotyczących przekształceń organizacyjnych sektora. Chodzi o zakończenie budowy Grupy Węglowo-Koksowej na bazie Jastrzębskiej Spółki Węglowej oraz włączenie w jej struktury kopalni Budryk. Resort gospodarki chce również połączyć Spółkę Restrukturyzacji Kopalń z Bytomską Spółką Restrukturyzacji Kopalń.

W planach jest też znaczne ograniczenie udziału budżetu państwa i pomocy publicznej w finansowaniu sektora. Jednocześnie wydłużono okres spłaty odroczonych zobowiązań spółek węglowych w równych ratach od 2008 roku do końca 2013. To dobra wiadomość, szczególnie dla Kompanii Węglowej, której raty spłacanego zadłużenia zmaleją z 450 do 250 mln zł rocznie. Spółki będą musiały stworzyć u siebie specjalny fundusz w wysokości 3 proc. przychodów, przeznaczony na rekultywację terenów pogórniczych. Ważnym elementem przyjętego dokumentu jest również poprawa bezpieczeństwa pracy w kopalniach. Chodzi przede wszystkim o wprowadzenie wyższych niż dotąd wymagań wobec firm, które prowadzą prace w zakładach górniczych, oraz zwiększenie nad nimi kontroli ze strony organów nadzoru górniczego.

KE też pomaga

Komisja Europejska zatwierdziła pomoc publiczną dla kopalń na lata 2004-2006 w wysokości ponad

6 mld 230 mln zł. Wsparcie udzielone kopalniom węgla kamiennego w tym okresie osiągnęło wysokość około 4 mld zł. KE wyraziła zgodę na przedłużenie pomocy na restrukturyzację i wykorzystanie pozostałych blisko 2 mld 230 mln zł, o co strona polska wnioskowała w lutym 2007 roku.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy