Kazachstan stawia coraz ostrzejsze warunki włoskiemu koncernowi Eni, zarządzającemu megaprojektem naftowym Kaszagan. Premier wezwał Włochów do podzielenia się kontrolą nad inwestycją z państwową firmą KazMunajGaz i pogroził, że inaczej mogą całkowicie stracić wpływy.
- Żądanie pochodzi prosto od prezydenta Nazarbajewa - poinformował premier Karim Masimow. Dodał, że jeśli Włosi nie podzielą się z KazMunajGazem statusem operatora Kaszaganu, największych złóż ropy odkrytych na świecie w ciągu ostatnich 30 lat, to "zostanie uruchomiony plan B". - Nie da się wykluczyć, że Eni całkowicie straci status operatora - dodał.
Eni ma 18,5 proc. udziałów w inwestycji, tak jak ExxonMobil, Total i Shell. Do KazMunajGazu należy 8,3 proc. i nie wiadomo, czy Kazachowie będą starać się o więcej. Spór z Włochami wynika z opóźnień przy realizacji inwestycji. Władze policzyły, że Kazachstan stracił na tym 10 mld USD.