Ponad 55 mln zł sięgnie w tym roku czysty zarobek Pol-Aquy - szacuje zarząd piaseczyńskiej firmy. Tymczasem w czerwcu, gdy spółka wchodziła na GPW, prognozy dotyczące tegorocznego zysku netto wynosiły nieco ponad 40 mln zł.
Skąd się wzięła ta różnica? Otóż bynajmniej nie z powodu nagłej poprawy sytuacji spółki czy koniunktury w branży ani z jakichkolwiek nadzwyczajnych zyskownych zdarzeń czy transakcji. Kierownictwo Pol-Aquy postanowiło po prostu, co już zapowiadało, zaprezentować prognozy finansowe zgodnie z międzynarodowymi standardami sprawozdawczości finansowej (MSSF). Dotychczas były one przedstawiane według polskich standardów rachunkowości, a więc zgodnie z zasadami stosowanymi przy sporządzaniu historycznych sprawozdań finansowych.
Sprzedaż i EBITDA
bez zmian
Przejście z MSR-ów na PSR-y nie wpłynęło w żaden sposób na wysokość prognozowanych przychodów. W obu wariantach szacunki dotyczące tegorocznej sprzedaży mówią o 935,4 mln zł. W przyszłym roku przychody Pol-Aquy powinny już sięgnąć 1,42 mld zł. Nie zmieniła się również prognozowana EBITDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację): w 2007 roku ma wynieść 104,9 mln zł, a w 2008 roku - 162,9 mln zł. Korekta dotyczy natomiast wyniku operacyjnego (EBIT) oraz netto. Ma to głównie związek ze sposobem prezentacji transakcji nabycia oddziałów generalnego wykonawstwa (za 100 mln zł) i powstałej z tego tytułu tzw. ujemnej wartości firmy (badwill).