Pierwsza część wczorajszej sesji na rynku polskiego długu upłynęła pod znakiem wyczekiwania na decyzję o stopach procentowych w strefie euro oraz komunikatu po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. To skutkowało niskimi obrotami i stabilizacją cen. O ile utrzymanie kosztów pieniądza na niezmienionym poziomie 4 proc. było zgodne z oczekiwaniami, o tyle wypowiedzi J.C. Tricheta, prezesa EBC,
okazały siź dużo bardziej "gołębie" niż w ciągu ostatnich miesięcy. To przełożyło się na spadek rentowności obligacji europejskich. Skłoniło również graczy na rynku krajowym do zakupów obligacji, których rentowność spadła o 1-2 pb. wobec otwarcia.
Na koniec sesji rentowność obligacji 2-, 5- oraz 10-letnich wynosiła odpowiednio 5,29 proc., 5,58 proc. oraz 5,72 proc.
Wszystko wskazuje na to, że początek dzisiejszego handlu będzie wyglądał podobnie, gdyż dopiero po południu rynek pozna bieżący raport rynku pracy w USA. Tradycyjnie przykuwa on uwagę inwestorów na początku każdego miesiąca. Da on inwestorom potwierdzenie, czy ruch rentowności zapoczątkowany wczoraj będzie kontynuowany.
Bank Millennium