"Utrzymanie się dość dobrych nastrojów może oznaczać, że zaatakujemy szczyty z lipca" - ocenia analityk DM BZ WBK Tomasz Jerzyk. Zastrzega, że widzi jednak oznaki słabości, które zmniejszają potencjał wzrostowy.
"Wzrosty napędzają głównie duże spółki, wydaje się, że małe i średnie firmy są nadal bardzo drogie" - powiedział Jerzyk. Jego zdaniem polski rynek powoli zaczyna się już przygotowywać do sezonu raportów kwartalnych, które mogą być dość pozytywne.
"Najbardziej optymistyczne jest to, że pomimo wszystkich słabości nadal utrzymuje się przewaga strony kupującej" - powiedział analityk. Zaznaczył jednak, że przez większość sesji notowania utrzymywały się w dość wąskim zakresie i dopiero dane z USA spowodowały większe wzrosty. Jego zdaniem wpływ nastrojów w USA nadal będzie miał dominujące znaczenia na nasz parkiet.
Indeks WIG 20 wzrósł w piątek o 0,66% do 3738,50 pkt, a WIG o 0,83% do 61554,11 pkt. Obroty wyniosły 1,511 mld zł. (ISB)
mtd/maza