Na siłę ukraińskiej waluty liczy gubernator banku centralnego Wołodymir Stelmach. Według prognoz, ma się umocnić w tym roku do poziomu najwyższego od 2000 r., a wszystko jest w rękach samego banku, który steruje jej kursem, kupując i sprzedając waluty obce. Na razie za dolara płaci się 5,05 hrywien, w porównaniu z 5,6 hrywien w listopadzie 2004 r., kiedy waluta osiągnęła dołek. Stelmach zapowiadał, że w 2008 r. pozwoli na aprecjację do 4,9 hrywien
za 1 USD. - Aprecjacja przyniesie natychmiastowe efekty - stwierdził
Stelmach w piątek. Stanieje import, co może pomóc w zahamowaniu inflacji, szacowanej na 12,5 proc. w tym roku.
Bloomberg