komentarz
Wielki strach ogarnął światowe rynki finansowe. Złudzenia, że amerykańska gospodarka wyjdzie szybko z zapałci, legły w gruzach. Citigroup i Wachovia postarały się, by temat "subprime" był na ustach inwestorów przez najbliższe kwartały. Naprawdę trzeba było być wielkim optymistą, by uwierzyć, że kłopoty instytucji kredytujących rynek hipoteczny, "rozejdą się po kościach". Wiara w Fed również okazała się krótkoterminowa. Kolejna obniżka stóp zmniejszyła pole manewru. Wysokie ceny ropy naftowej na światowych rynkach sprawiają, że wzrost inflacji jest przesądzony. Oznacza to podwyżki stóp procentowych, a tym samym jeszcze większy odpływ funduszy z mniej rentownego rynku amerykańskiego. Dodatkowo słaby dolar zaczyna zniechęcać Bank Centralny Chin do trzymania rezerw w amerykańskiej walucie. Brakuje jeszcze podobnej deklaracji ze strony największych karteli naftowych i zaczniemy baryłkę ropy wyceniać w euro. To jest na razie mało prawdopodobne, ale ten przykład obrazuje, jaka jest wielka awersja do "zielonego".
Na rodzimym parkiecie panika trwa w najlepsze. Nikt nie bierze "jeńców do niewoli". Nie wiadomo czemu lecimy bardziej niż inne giełdy światowe. Ba, jesteśmy najgorszą giełdą na świecie. Nasi inwestorzy najwyraźniej uświadomili sobie, że na rynku jest drogo, a sen o ponadprzeciętnym wzroście gospodarczym Polski pękł jak bańka mydlana. O Euro w 2012 roku, które ma napędzić nam koniunktur´, już od dawna się nie mówi. A propos bańki, pęka właśnie bańka zwana sWIG80. Na wyśrubowane do granic możliwości akcje mniejszych spółek zaczęły działać siły grawitacji. Ceny zaczęły się urealniać. Szkoda tylko, że na tej masowej wyprzedaży cierpią spółki o mocnych fundamentach, ale takie jest prawo paniki.
Przewidywania dla naszej giełdy na najbliższy czas nie są optymistyczne, ale to naturalne po ubiegłotygodniowej rzezi. Spadającego topora się nie łapie. Gra na podbicie nie ma sensu. Myślę, że WIG20 w dłuższej perspektywie jest skazany na testowanie dna z sierpnia Jak ten test się zakończył Warto popatrzeć na akcje PKN, które wsparcie przy 50,20 zł przebiły bez najmniejszego problemu.