Rozwój internetu i aukcje internetowe to przełom w historii zbieractwa i kolekcjonerstwa. Moje myśli krążą wokół monet, chociaż wydaje mi się, że analogie da się znaleźć w przypadku znaczków, porcelany, pocztówek, modeli do sklejania itd.
Zbieranie monet już nigdy nie będzie przytulnym, domowym hobby, określonym przez lokalne sklepy numizmatyczne i regionalny oddział NBP. Nabrało globalnego wymiaru.
Popularność aukcji internetowych stworzyła bardzo efektywny instrument, diametralnie zwiększający możliwości pozyskania i sprzedaży monet, ale również oddający kwestię ich wyceny siłom podaży i popytu. Już nie trzeba na bieżąco analizować "subiektywnych" opracowań ekspertów, katalogów traktujących o wycenie monet. Wystarczy przejrzeć historię ostatnich transakcji sprzedaży, aby ustalić rynkową wartość.
W Polsce rynkiem monet stało się allegro. pl. 8 listopada na allegro odbywało się około 33,7 tys. aukcji związanych z numizmatyką, w tym 14,5 tys. aukcji dotyczących polskich monet po 1945 roku. Naprawdę imponujące. Co ciekawe, liczba podmiotów operujących na rynku jest na tyle duża, że rzadko trafiają się transakcje po przypadkowych cenach. Allegro stało się bardzo efektywnym źródłem wyceny, a monety stały się pełnoprawnym instrumentem inwestycyjnym. A skoro już dziś na allegro jesteśmy w stanie kupić "sokoła", którego NBP wyemituje dopiero w styczniu 2008 r., możemy już mówić o narodzinach rynku terminowego. Jeszcze tylko można mieć poważne zastrzeżenia co do braku regulacji "ryzyka kredytowego", "ryzyka produktu", szczególnie w przypadku dużych, hurtowych transakcji.
Dzięki aukcjom internetowym zupełnie innego wymiaru nabrała działalność sklepów numizmatycznych, które mają teraz dostęp do szerokiego rynku zbytu. Co istotne, działalność sklepów nie opiera się już jedynie na "brokerce", czyli kupnie monet, najczęściej emisji NBP i sprzedaży z marżą. Powstanie rynku, gdzie cena uzależniona jest od sił podaży i popytu, umożliwia inwestycyjną akumulację wybranych tematów i gry na wzrost ich ceny. Sklepy numizmatyczne stanowią podstawy narodzin profesjonalnych "inwestorów instytucjonalnych" na rynku monet. Numizmatyka staje się powoli sposobem na dochodowy biznes. Mamy pierwsze przejęcia, np. Emonet przez giełdowe Netmedia.