Pierwszy rzut oka na wyniki wytwórców chemikaliów może prowadzić do wniosku, że branża doświadczyła właśnie gwałtownego skoku zysków. Łączny rezultat netto powiększył się ponaddwukrotnie, a wskaźnik ROE sięgnął 15,5 proc. - takiego poziomu nie notowano od ponad trzech lat. Bliższa analiza wskazuje jednak, że "sprawcą" nagłego skoku zysków była grupa Synthos (dawne Dwory). Spółka wykazała zdumiewająco dobre rezultaty głównie za sprawą operacji czysto księgowych - przeszacowania wartości czeskiego Kaucuku (wynik z tego tytułu to 392,1 mln zł). Gdyby nie to, zysk firmy spadłby.
Na szczęście, błędna byłaby teza, że poprawa wyników w branży to wyłącznie zasługa "papierowych" zysków Synthosu. Po wyłączeniu tej spółki z obliczeń okazuje się, że łączny zysk netto wzrósł o ponad 25 proc. Rentowność poprawiła się co prawda w zdecydowanie mniej spektakularnym tempie, ale i tak jest najwyższa od roku. Wskaźnik ROE sięgnął 6,5 proc.
Solidnymi rezultatami mogą się pochwalić Puławy. 12-miesięczny zysk producenta nawozów powiększył się o 18 proc. - takiego tempa nie notowano jeszcze w giełdowej historii tej spółki. Co więcej, seria wzrostowa trwa już odtrzech kwartałów. Nominalnie jeszcze większym przyrostem wyniku netto mogą się pochwalić Police (o 52,5 mln zł, podczas gdy Puławy zwiększyły zysk o 23,7 mln zł). Problem w tym, że 12-miesięczny wynik Polic wciąż jest ujemny. Dopiero w kolejnym kwartale zniknie wpływ gigantycznej straty z IV kwartału 2006 r. Z drugiej strony, najsłabiej zaprezentował się Boryszew, którego 12-miesięczny zysk stopniał prawie o dwie trzecie.
7 spółek w zestawieniu
6 (86 proc.) spółek zwiększyło przychody netto ze sprzedaży