Kurs EUR/USD osiągnął poziom 1,4970 i był już tylko o krok od magicznego poziomu 1,50. Ocena fundamentalna dolara wydaje się bardzo negatywna, biorąc pod uwagę spowolnienie gospodarcze za oceanem, dalsze obniżki stóp procentowych, spadek premii inwestycyjnej, ogromny deficyt handlowy, a wreszcie krach na rynku kredytowym, który odciął tak istotny dla dolara popyt zagranicznych inwestorów na amerykańskie papiery korporacyjne. Czy też w końcu komentarze banków centralnych sugerujące możliwość przewalutowania rezerw dolarowych, czy też rewaluację walut wobec dolara. Szczerze mówiąc, trudno jest znaleźć jakiekolwiek pozytywy i perspektywa kolejnych miesięcy powinna przynieść dalsze osłabienie waluty amerykańskiej. Czy będzie to jednak osłabienie wobec euro, nie jest już dla mnie takie oczywiste. O wiele bardziej prawdopodobne jest dalsze osłabienie dolara wobec japońskiego jena i innych walut azjatyckich. Przemawia za tym zarówno nierównowaga handlowa, jak i w przypadku jena odejście inwestorów od strategii "carry trade".

Bank Pekao