– Transakcja ma dopiero zostać przeprowadzona. Jeśli nie będzie to giełdowa pakietówka, tylko umowa cywilnoprawna, to parametry nie będą musiały być ujawnione. W przypadku pakietówki cenę poznamy – wyjaśnia Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego.

Wśród finansistów pojawiły się spekulacje, że utrzymywanie informacji o cenie praw poboru w transakcji Skarb Państwa-BGK jest związane z tym, że współczynnik wypłacalności banku może spaść poniżej wymaganego 8-proc. minimum. – Utrzymamy współczynnik wypłacalności powyżej 10 proc. – deklaruje jednak Ireneusz Fąfara, prezes BGK.

Sprzedaż praw poboru zostanie przeprowadzona 15 października w formie transakcji pakietowych. Będzie to ostatnia sesja, na której będzie można handlować prawami poboru. Termin transakcji oznacza jednak, że ceny, po jakiej BGK kupi od SP prawa poboru, nie poznają inni inwestorzy zainteresowani ich wartością.

O niepodawaniu kwoty transakcji zdecydował zapewne Skarb Państwa. Zapytaliśmy PKO BP, czy wnioskował o utajnienie tej ceny. – To transakcja, którą przeprowadza nasz akcjonariusz – Skarb Pastwa. Sam bank nie bierze w niej udziału i nie ma wpływu na jej warunki – wyjaśnia Marek Kłuciński, rzecznik prasowy PKO BP.

W piątek prawa poboru były wyceniane na giełdzie na 2,91 zł, wzrosły o 2,46 proc. w porównaniu z czwartkową wyceną. Oznacza to, że prawa poboru w posiadaniu MSP miały wartość blisko 1,5 mld złotych.PKO BP poinformował o udzieleniu jednemu z klientów promesy zakupu obligacji skarbowych o wartości 2,9 mld zł. Możliwe, że chodzi o transakcję z PZU, które właśnie poprzez tego typu transakcje chce zgromadzić gotówkę na wypłatę 12,7 mld zł dywidendy. Michał Witkowski, rzecznik PZU, odmówił komentarza w sprawie transakcji z PKO BP. Dywidenda ma być wypłacona 26 listopada.