– Nie interesuje nas, na co klient wykorzysta pieniądze.

Czy kupi sobie na przykład samochód czy telewizor.Nowa oferta będzie dostępna w mBanku w najbliższych tygodniach. – Już teraz staramy się, żeby każdy nowy klient mBanku i MultiBanku np. przy otwarciu konta podpisywał specjalną ramową umowę umożliwiającą korzystanie z kredytów bez konieczności każdorazowego podpisywania dokumentów. Do podpisania takich umów zachęcamy też obecnych klientów. Już 340 tys. klientów mBanku i MultiBanku podpisało umowy ramowe – mówi Jarosław Mastalerz. Dwa detaliczne ramiona BRE mają w sumie 2,8 mln klientów.

Prezes nie gwarantuje, że każdy klient dostanie od banku taką ofertę. Bankowcy będą każdemu wyliczać zdolność kredytową na podstawie historii współpracy.

„Kredytowa” oferta ma zwiększyć nie tylko przychody banku, ale także liczbę klientów. O ile? Jarosław Mastalerz nie zdradza liczb.Pion bankowości detalicznej BRE ma około 10 proc. udziału w rynku kredytów hipotecznych i ponad 2 proc. w rynku pozostałych kredytów. Nowa oferta prawdopodobnie sprawi, że udział banku w rynku kredytów konsumpcyjnych się zwiększy, bo konkurencja stara się raczej ograniczać dostępność kredytów dla klientów.