Notowany na GPW Dom Maklerski IDMSA traci swoich najważniejszych maklerów. Z biurem pożegnał się już Dariusz Wareluk, dyrektor działu obsługi klientów instytucjonalnych. Razem z nim odchodzą inni maklerzy – Bartosz Zieliński, Maciej Bąk i Leszek Mackiewicz (część z nich pracuje i obsługuje klientów do końca września). Z informacji „Parkietu” wynika, że wszyscy przejdą do Beskidzkiego Domu Maklerskiego.
[srodtytul]Czas na kompleksowe usługi[/srodtytul]
Zarówno IDMSA, jak i BDM to domy maklerskie znajdujące się w trzeciej dziesiątce, jeżeli chodzi o najaktywniejszych członków giełdy. Ich udział w obrotach w okresie styczeń–sierpień sięgał odpowiednio 0,87 i 0,47 proc. Obaj brokerzy kojarzeni są bardziej z obsługą inwestorów indywidualnych. Skąd więc decyzja spółki z Bielska-Białej o wzmocnieniu?
– Zainwestowaliśmy już w infrastrukturę techniczną do obsługi instytucji, ukształtowaliśmy dział analiz. Teraz przyszedł czas na ostatni element układanki – pozyskanie osób doświadczonych w obsłudze tego typu klientów – mówi Jacek Rachel, prezes BDM. – Chcemy oferować pełen zakres usług maklerskich w każdym segmencie rynku.
To ważna część strategii rozwoju biura, szczególnie że w perspektywie dwóch lat planujemy wejść na giełdę – dodaje. Nie jest też tajemnicą, że po ostatnich sporach z akcjonariuszami broker ostatecznie dogadał się ze swoim dotychczasowym największym udziałowcem (Prokomem) i z nowym inwestorem – Rubicon Partners NFI. Ten podmiot zapewnił już BDM pierwsze projekty (m. in. emisję obligacji).