Powszechne uwłaszczenie
W tej chwili w Sejmie są dwa poselskie projekty powszechnego uwłaszczenia, konkurencyjne wobec siebie. Oba wnieśli posłowie AWS. Tymczasem rząd pracuje nad własną propozycją. Według wiceministra skarbu Krzysztofa Łaszkiewicza, rządowy projekt znajduje się w uzgodnieniach międzyresortowych. Najwięcej krytycznych uwag zgłosili przedstawiciele giełdy oraz KPWiG.Najpierw do Sejmu wpłynął projekt, którego autorstwo przypisuje się Adamowi Bieli. Posłowie AWS nazywają go "ustawą-matką". Projekt ten był już rozpatrywany przez Sejm i został odesłany do komisji, a potem podkomisji. Gdy jednak podkomisja skończyła pracę, okazało się, że w parlamencie są jeszcze dwa inne projekty, które nie trafiły jeszcze pod obrady plenarne. Jeden z nich stanowi uzupełnienie "ustawy-matki" i dotyczy form uwłaszczenia pośredniego, a konkretnie funduszy uwłaszczeniowo-inwestycyjnych. Drugi zaś jest konkurencyjny wobec projektu Bieli. Podpisany m.in. przez Henryka Goryszewskiego i Czesława Bieleckiego nawiązuje w nazwie do narodowych funduszy uwłaszczeniowych forsowanych swego czasu przez ministra skarbu Emila Wąsacza.Mieszkania, działki i bonyProjekt Bieli zakłada uwłaszczenie bezpośrednie - na mieszkaniach spółdzielczych i ogródkach działkowych - oraz pośrednie na podstawie bonu uwłaszczeniowego. Za bon można by nabywać akcje Skarbu Państwa, nieruchomości rolne Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, jednostki w funduszach emerytalnych. Przedsiębiorcy-posiadacze bonów mogliby liczyć na wsparcie kapitałowe lub poręczenie kredytowe z regionalnego funduszu kapitałowego. Takich funduszy projektodawcy przewidują 16. W każdym z nowych województw miałby powstać taki fundusz. Inna grupa posłów AWS proponuje wyłącznie uwłaszczenie pośrednie, bonowe. Program zakłada tworzenie narodowych funduszy uwłaszczeniowych, wyposażonych w "aktywa" przez Skarb Państwa. Fundusze działałyby na zasadach funduszy inwestycyjnych otwartych. Oba poselskie projekty zakładają uwłaszczenie na poziomie "krotności" średniego wynagrodzenia. Rząd - jak dotąd - nie zajął wobec nich stanowiska. Wiceminister K. Łaszkiewicz twierdzi, że ministerstwo opracowało już projekt stanowiska, ale KERM nie wyraził jeszcze opinii na ten temat.Powrót do NFUKrzysztof Łaszkiewicz poinformował wczoraj posłów z połączonych komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji oraz Finansów Publicznych, iż ministerstwo pracuje nad rządową koncepcją uwłaszczenia pośredniego, ale projekt nie przeszedł jeszcze przez uzgodnienia międzyresortowe. Najwięcej zastrzeżeń zgłosiły instytucje związane z rynkiem kapitałowym, m.in. KPWiG.Niektórzy posłowie wątpili w intencje rządu. Dwa dni temu w Sejmie Ewa Lewicka, pełnomocnik rządu ds. reformy emerytalnej, stwierdziła, że o powszechnym uwłaszczeniu już się nie mówi, ponieważ na państwie ciąży wiele innych zobowiązań. Rok temu Ewa Lewicka i Emil Wąsacz chcieli połączyć drugi etap powszechnego uwłaszczenia z reformą emerytalną. NFU miały skupić połowę majątku prywatyzacyjnego, a dochody z jego sprzedaży - zasilać konta obywateli w funduszach emerytalnych. Od pomysłu tego jednak odstąpiono. Część posłów uważa, że należy poczekać na rządowy projekt i rozpatrywać razem wszystkie propozycje dotyczące powszechnego uwłaszczenia. Wczoraj jednak tego nie rozstrzygnięto. Na komisji zabrakło kworum.Rząd werbalnie popiera ideę powszechnego uwłaszczenia, ale jednocześnie sugeruje, że z powodu ogromu zobowiązań Skarbu Państwa może nie wystarczyć majątku. Uczciwiej byłoby powiedzieć, że wszelkie projekty uwłaszczeniowe należy na razie odłożyć ad acta. Najpierw muszą zostać zaspokojone roszczenia z tytułu rekompensat i reprywatyzacji oraz potrzeby reformy emerytalnej. Rząd powinien również dołożyć większych starań, by ograniczyć rozdawnictwo akcji pracowniczych.
MAŁGORZATA POKOJSKA