Futures na waluty w 11 biurach

Zezwolenie na obrót futures na waluty posiada obecnie 11 biur maklerskich, czyli co czwarte przedsiębiorstwo brokerskie. Liczba zawieranych kontraktów jest jednak minimalna. Zdaniem przedstawicieli biur, szansą na rozwój rynku jest pojawienie się kontraktów terminowych na euro.Nie wszystkie z jedenastu biur posiadających zezwolenia udostępnia produkt swoim klientom. Większość z nich opóźnienia tłumaczy dopracowywaniem szczegółów oraz procedur. Nie jest jednak tajemnicą, iż przy poszerzaniu oferty biurom maklerskim zbytnio się nie spieszy ze względu na niewielkie zainteresowanie pochodnymi na dolary wśród inwestorów. Marcin Rupiński z DM BOŚ powiedział PARKIETOWI, iż w jego biurze aktywnie w obrocie futures na dolary będzie uczestniczyć zaledwie kilku inwestorów, podczas gdy futures na WIG-20 interesuje się około stu osób. - Być może rynek "rozkręci" się, gdy pojawią się kontrakty na euro, co GPW zapowiada jeszcze na ten kwartał br. - stwierdził M. Rupiński. Jego opinię potwierdza Jakub Studnicki, analityk instrumentów pochodnych w biurze maklerskim Erste. - Ostatnio rynek futures na dolary nieco się ożywił, lecz wciąż obroty są minimalne. Brak zainteresowania w dużej mierze wynika zapewne z tego, iż kontrakty forward na dolary należą już do standardu oferty banków. Tam natomiast zainteresowane instytucje nie muszą korzystać z pośrednictwa giełdy, co zawsze nieco podraża koszty - powiedział J. Studnicki. Według niego, pojawienie się na GPW kontraktów na euro - dotychczas nie występujących powszechnie w bankach - może stać się pewną nowością, co powinno przyciągnąć wielu zainteresowanych. Według Macieja Woźniczki z PM Elimar, inną przeszkodą w rozwoju rynku pochodnych na waluty jest brak zwolnienia podatkowego zysków pochodzących z tych inwestycji, co występuje w przypadku futures na WIG-20.Powszechną praktyką stosowaną w biurach jest także brak oprocentowania środków znajdujących się na rachunku pochodnych. Odmienne zasady występują w biurze Erste, które oferuje inwestorom oprocentowanie zmienne, wynoszące obecnie około 15%. - Oprocentowanie wprowadziliśmy po to, by dla inwestora nie było różnicy, czy aktualnie przechowuje gotówkę na rachunku papierów wartościowych czy też pochodnych - powiedział J. Studnicki.Inwestorzy pozostałych biur raczej nie mogę liczyć na to, iż ich firmy szybko dołączą do grona posiadających zezwolenia. W Komisji brak bowiem kolejnych wniosków, zaś przedstawiciele przedsiębiorstw maklerskich, z którymi rozmawiał PARKIET, twierdzą, iż ich klienci raczej nie wykazują większego zainteresowania nowym produktem. Jak udało dowiedzieć się PARKIETOWI, zdarzył się nawet przypadek, iż jedno z biur wycofało złożony wcześniej wniosek o zezwolenie.

ADAM MIELCZAREK