Tonsil musi zmniejszyć zatrudnienie

Pomimo wprowadzania programu restrukturyzacji Tonsil zamknął 1998 r. stratą w wysokości 8,99 mln zł, czyli o 1 mln zł większą, niż przewidywał zarząd. Spółka z Wrześni dotkliwie odczuła kryzys finansowy, który najpierw ogarnął Daleki Wschód, a potem Rosję. Zagraniczni odbiorcy znacznie ograniczyli lub w ogóle zaprzestali zamówień. - Z miesiąca na miesiąc nasze przychody były coraz niższe, a nie udało nam się w takim samym tempie zredukować kosztów - powiedział PARKIETOWI prezes Tonsilu Romuald Bednarek. Spółka starała się ograniczać koszty materiałowe oraz koszty pracy. - Zgodnie z zapowiedziami obniżyliśmy poziom zatrudnienia do 1480 osób na koniec 1998 r. - stwierdził prezes Tonsilu. Jednak, jego zdaniem, w br. dalsze zwolnienia będą konieczne, aby spółka wyszła na prostą.Tonsil planuje w br. zwiększyć przychody ze sprzedaży, które w 1998 r. wyniosły zaledwie 64,4 mln zł (wobec 76 mln zł w 1997 r.). - Przewidujemy, że uda nam się osiągnąć duży przyrost sprzedaży eksportowej. Na rynku krajowym wzrost sprzedaży będzie kilkuprocentowy - powiedział prezes Bednarek. Jego zdaniem, firma z Wrześni ma kilka ciekawych propozycji na br., jednak za wcześnie o tym mówić. Pod znakiem zapytania stanęła natomiast pomoc inwestora strategicznego Tonsilu - japońskiego koncernu Tohoku Pioneer Corporation. - Japończycy również odczuli kryzys finansowy i mają własne kłopoty. Zamówienia Tohoku z naszej firmy były niższe od wcześniej planowanych - stwierdził prezes Bednarek.Prognoza Tonsilu na br. przedstawiona w lipcu 1998 r. przewidywała osiągnięcie 85 mln zł przychodów ze sprzedaży i 2,8 mln zł zysku netto. Jednak - zdaniem kierownictwa firmy - plan finansowy był tworzony w zupełnie innych warunkach. - Nową prognozę opublikujemy po I kwartale br. - poinformował prezes Bednarek.

GRZEGORZ ZYBERT