Bony skarbowe - styczeń '99

Pierwszy miesiąc nowego roku na rynku pierwotnym bonów skarbowych upłynął pod znakiem zwiększonego zainteresowania nabywców zakupami tych papierów oraz dalszego dynamicznego spadku ich rentowności. Od drugiej połowy stycznia na zachowanie inwestorów decydujący wpływ miały oczekiwania dotyczące obniżki podstawowych stóp procentowych. O ile termin podjęcia przez Radę Polityki Pieniężnej decyzji w tej sprawie nie stanowił raczej specjalnego zaskoczenia, to jednak aż takiej skali redukcji nikt się chyba nie spodziewał.Popyt, podaż i obrotyW pierwszym miesiącu bieżącego roku na rynku pierwotnym bonów skarbowych zanotowano zwiększone zainteresowanie ich zakupami. Nabywcy złożyli łącznie oferty zakupu tych papierów o wartości nominalnej 9,3 mld zł. Oznacza to wzrost w porównaniu z grudniem 1998 r. o nieco ponad 1 mld zł, czyli o 13% (wykres 1). Tym samym łatwo dostrzec kształtującą się tendencję wzrostową w tym zakresie.Analizując przebieg poszczególnych przetargów widoczny jest również lekki trend zwyżkowy popytu, należy jednak zwrócić uwagę na dynamiczny wzrost, jaki wystąpił 11 stycznia. Wówczas inwestorzy chcieli kupić papiery o wartości prawie 3 mld zł (był to najwyższy popyt od końca października ubiegłego roku). Wtedy jeszcze rachuby na szybkie i radykalne decyzji Rady Polityki Pieniężnej dotyczące stóp procentowych nie były tak wyraźnie artykułowane, za to pojawiły się pierwsze sygnały świadczące o kryzysie w Brazylii, złoty zaś zaczął tracić na wartości.Zdaniem obserwatorów rynku było bardzo prawdopodobne, że cała pula bonów 52-tygodniowych, przeznaczonych tego dnia do sprzedaży (o wartości nominalnej 600 mln zł), stała się własnością jednego nabywcy. Co ciekawe, tydzień później (18 stycznia), gdy było już niemal pewne, że obniżka podstawowych stóp procentowych NBP wkrótce stanie się faktem, popyt w trakcie przetargu był znacznie niższy.Być może decyzja ta została zdyskontowana już wcześniej, możliwe jest jednak również wyjaśnienie takiej reakcji inwestorów tym, że emitent obniżył wartość bonów wystawionych do sprzedaży w stosunku do poprzednio ogłoszonego planu. W trakcie przetargu, który odbył się po podjęciu decyzji przez RPP, nie zanotowano istotnych zmian w poziomie popytu.Po stronie podaży wystąpiła natomiast tendencja przeciwna. Łączna wartość bonów wystawionych w styczniu do sprzedaży wyniosła 3,6 mld zł. Była więc niższa w porównaniu z poprzednim miesiącem o 500 mln zł, czyli o 12,2%. Mimo tego spadku, styczniowy poziom podaży należy określić jako stosunkowo wysoki, biorąc pod uwagę okres od lipca ubiegłego roku. Ministerstwo Finansów coraz bardziej aktywnie steruje poziomem podaży bonów, starając się minimalizować koszty zadłużania się z tego tytułu. W trakcie ostatnich dwóch styczniowych przetargów była ona już wyraźnie niższa niż w pierwszej połowie miesiąca.Wartość zawartych transakcji wyniosła łącznie 3,6 mld zł i była niższa niż w grudniu ubiegłego roku o 680 mln zł, czyli prawie o 16%. Tym razem emitent przyjął oferty nabywców o wartości zaledwie 1,1 mln zł wyższej niż oferta sprzedaży. W grudniu ubiegłego roku nadwyżka przyjętych ofert nad planowaną podażą wyniosła nieco ponad 181 mln zł, czyli 4,4%.Znaczne zmiany zaszły w kształtowaniu się proporcji popytu i podaży. O ile w grudniu 1998 r. popyt był dwukrotnie wyższy od podaży, o tyle w styczniu bieżącego roku przewaga popytu była dwuipółkrotna. Nie był to jednak poziom zbyt wysoki.RentownośćW styczniu mieliśmy do czynienia z kontynuacją długookresowej spadkowej tendencji rentowności bonów skarbowych, rozpoczętej w styczniu ubiegłego roku. Jednak, biorąc pod uwagę wartości średnie w skali miesiąca, w styczniu bieżącego roku dynamika spadku była nieco niższa niż w grudniu 1998 r.Średnia rentowność bonów 13--tygodniowych obniżyła się z 13,55% (grudzień ubiegłego roku) do 13,33%, a więc o 0,22 punktu procentowego, czyli o 1,62% (w grudniu 1998 r. mieliśmy do czynienia ze spadkiem o 2,54%). Rentowność papierów 26-tygodniowych spadła z 13,43% do 12,9%, czyli o 0,52 punktu procentowego (o 3,9%). Nieco bardziej dynamiczny spadek wystąpił w przypadku bonów 52-tygodniowych. Średnia rentowność tych papierów obniżyła się z 12,31% do 11,8%, a więc o 4,15% (o 0,51 punktu procentowego). W grudniu ubiegłego roku zanotowano spadek prawie o 6,5% (wykres 2).Od maja ubiegłego roku konsekwentnie występuje przewaga rentowności bonów o krótszych terminach wykupu nad papierami dłuższymi, co jest zjawiskiem charakterystycznym w sytuacji występowania spadkowej tendencji stóp procentowych. Wówczas na wartości zyskują dyskontowe papiery o długich terminach wykupu.Analizując przebieg poszczególnych styczniowych przetargów należy zauważyć, że największa dynamika spadku rentowności wystąpiła 11 stycznia, a następnie 25 stycznia, czyli już po decyzji RPP o obniżeniu podstawowych stóp procentowych. I tak w trakcie ostatniego przetargu rentowność bonów 13-tygodniowych obniżyła się o 1,69 punktu procentowego (czyli aż o 12,4%), osiągając poziom 11,98%, 26-tygodniowych spadła o 1,3 punktu procentowego (o 9,9%) do 11,8%, zaś 52-tygodniowych o 0,85 punktu (o 7,2%) do poziomu 10,94%.Niezwykle interesujące jest, jak w sytuacji tak głębokiego spadku rentowności kształtować się będzie zainteresowanie nabywców tymi papierami w najbliższym czasie. Niespodziewanie duża skala ostatniej obniżki podstawowych stóp procentowych może oznaczać, że na następny tego typu ruch przyjdzie poczekać nieco dłużej.Wydaje się, że atrakcyjność bonów skarbowych z punktu widzenia inwestorów zagranicznych jest już niezbyt duża, o czym świadczy podkreślany od dłuższego już czasu przez komentatorów brak zleceń zakupu składanych przez tę grupę nabywców, przynajmniej na rynku pierwotnym. Większym powodzeniem cieszą się obligacje skarbowe, charakteryzyjące się o wiele dłuższym okresem wykupu niż bony.Struktura popytu i podażyW strukturze popytu i podaży trudno określić wyraźny kierunek zmian, jakie zaszły w styczniu w porównaniu z poprzednim miesiącem. Generalnie, po obu stronach rynku nastąpił spadek udziału bonów o najkrótszym terminie wykupu, czyli 13-tygodniowych (z 25,7% do 15,4% w przypadku popytu i z 26,7% do 20,8% w podaży). Jednocześnie - w nieco mniejszym stopniu - obniżył się udział papierów najdłuższych, czyli 52-tygodniowych (z 70% do 67,7% w popycie i z 67,3% do 63% w podaży). Dynamicznie zwiększył się za to udział bonów 26--tygodniowych: z nieco ponad 4% do prawie 17% w przypadku popytu i z 6% do 16,2% w podaży.

ROMAN PRZASNYSKI