Prywatyzacja największych hut

British Steel jest ciągle zainteresowany Hutą Katowice. KERM na wniosek ministra skarbu zajmował się wczoraj możliwością prywatyzacji Huty Katowice w trybie innym niż przewiduje ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji.Chodzi o to, by nie stracić szans prywatyzacyjnych. Voest Alpine - Hoogovens (VAH) odszedł z HTS z dwóch powodów. Po pierwsze - spadek koniunktury na rynku stalowym postawił pod znakiem zapytania opłacalność tej inwestycji. Po drugie - austriacko-holenderskie konsorcjum, które starało się bezskutecznie przejąć również Hutę Katowice, obawia się konkurencji sąsiedniej huty. Oczekiwania minimum Voest Alpine nie były duże: wiedzieć, kto będzie inwestorem w Hucie Katowice. To wyjaśniłoby, jaką technologię zastosuje Huta Katowice i jaki rodzaj blach będzie ona produkować. Słowem, czy największe polskie huty będą ze sobą konkurować, co byłoby ryzykowne dla każdego inwestora.Po myśli inwestorówPrzypomnijmy, w ubiegłym roku obie huty poszukiwały inwestorów we własnym zakresie. Huta im. Sendzimira, zainteresowana prywatyzacją huty stali (spółka-córka, która nie została jeszcze wyodrębniona), wybrała austriacko-holenderskie konsorcjum VAH. Huta Katowice chciała utworzyć spółkę joint venture z inwestorem, który miał wyłożyć ponad 0,5 mld USD na budowę linii do odlewania i walcowania blach. Zarząd Huty Katowice przedstawił ministerstwu krótką listę trzech inwestorów. Na pierwszym miejscu jako najkorzystniejsza znalazła się oferta British Steel (na drugim - Voest Alpine, na trzecim - Danielli).British Steel wyraziło także gotowość objęcia większości lub wszystkich pracujących aktywów Huty Katowice. Dla zarządu huty i ta propozycja była atrakcyjna, ponieważ przedsiębiorstwo wymaga dokapitalizowania. Jednak decyzja wykraczała poza jego kompetencje. Zarząd zwrócił się więc do ministra skarbu o zgodę na taką ścieżkę dokapitalizowania i prywatyzacji. Zamysł jest taki, by rozszerzone zaproszenie do rokowań zaadresować do trzech inwestorów, wskazanych jesienią przez zarząd huty, nie ogłaszać zaś przetargu publicznego.Dlatego m.in. minister skarbu zgłosił na KERM wniosek, by Hutę Katowice sprywatyzować indywidualną ścieżką. Jest kilka możliwości: wniesienie majątku huty do spółki, objęcie przez inwestora akcji w podwyższonym kapitale lub adresowane (a nie publiczne) zaproszenie do rokowań. Ministerstwo najchętniej sprzedałoby większościowy pakiet akcji inwestorowi strategicznemu, ale zdaje sobie sprawę, że może to być nierealne.Kiedy prywatyzacja?Na obecnym etapie trudno jeszcze powiedzieć, jak potoczą się losy największych polskich hut. Sytuacja jest skomplikowana. Huta im. T. Sendzimira po rezygnacji Voest Alpine - Hoogovens może negocjować z następnym wybranym przez siebie kandydatem, a więc z Thyssen Krupp. Przedstawiciele huty, jak na razie, próbują nawiązać kontrakt z tym inwestorem. Być może za jakiś czas dojdzie do negocjacji. Zarząd Huty Katowice omawia z British Steel techniczne szczegóły przyszłej inwestycji (budowa linii odlewania i walcowania blach). A tymczasem Ministerstwo Skarbu powołało do życia specjalny zespół, składający się z prezesów obu hut i przedstawiciela resortu. Jego celem jest wypracowanie strategii prywatyzacji dla największych przedsiębiorstw sektora stalowego. Zespół ma przedstawić swe przemyślenia ministrowi skarbu do 5 lutego. Tego samego dnia ministerstwo zamyka przetarg na doradcę prywatyzacyjnego dla Huty Katowice. Zbieżność dat jest przypadkowa.Zdaniem wiceprezesa zarządu Huty Katowice Andrzeja Szydło, do prywatyzacji największych polskich hut może dojść najwcześniej w drugiej połowie roku.

M.P.