Spadki po obu stronach Atlantyku

Realizacja zysków i obawy o finanse amerykańskiego potentata informatycznego

Na międzynarodowym rynku kapitałowym utrzymywała się w środę tendencja spadkowa. Na Wall Street przedpołudniową zniżkę Dow Jonesa pobudził niepokój o kondycję finansową potentata informatycznego Dell Computer Corp. Doniesienia zza oceanu i realizacja zysków przez inwestorów sprzyjały wyprzedaży akcji na czołowych parkietach europejskich, której nie powstrzymały mocna pozycja dolara oraz dobre wyniki niektórych firm.

Nowy Jork

Po wtorkowym wzroście Dow Jonesa o 22,14 pkt. (0,24%) nie spodziewano się na Wall Street kontynuacji trendu zwyżkowego. Nastroje inwestorów pogorszyła bowiem wiadomość o mniejszej niż przewidywano sprzedaży potentata informatycznego Dell Computer Corp. W związku z tym pojawił się niepokój, że duże ostatnio zainteresowanie akcjami firm tej branży może ulec osłabieniu. Początek wczorajszej sesji potwierdził te obawy i główny indeks giełdy nowojorskiej zaczął szybko spadać. Później odrobiono większość strat i przed południem Dow Jones był już tylko o 9,33 pkt. (0,1%) niższy niż w końcu sesji wtorkowej.

Londyn

Trwająca przez cztery dni tendencja wzrostowa skłoniła uczestników londyńskiego parkietu do realizacji zysków. Najbardziej dotknęła ona akcje brytyjskich banków, zwłaszcza Barclays, National Westminster oraz Royal Bank of Scotland. Uwagę zwracał też spadek cen akcji towarzystwa naftowego BP-Amoco w związku ze zniżką notowań ropy. Później zainteresowanie jego walorami zwiększyło się nieco dzięki korzystnym wynikom finansowym. FT-SE 100 obniżył się o 30,2 pkt. (0,49%), przy czym odrobiono część strat wskutek zahamowania początkowego spadku Dow Jonesa. Wbrew ogólnej tendencji zdrożały papiery banków hipotecznych pod wpływem wiadomości o wypłacie specjalnej dywidendy przez Woolwich.

Frankfurt

Frankfurcki DAX spadł o 94,59 pkt. (1,93%) pod wpływem niepomyślnych doniesień z giełdy nowojorskiej oraz czynników lokalnych. W związku z niekorzystnymi prognozami wyraźnie staniały akcje Deutsche Telekom. Uwagę zwracała też zniżka ceny walorów Deutsche Bank, którą pobudziła realizacja zysków przez inwestorów po ogłoszeniu lepszych niż oczekiwano wyników finansowych. Obniżyły się również notowania Dresdner Bank, do czego przyczyniła się kontrola w tej instytucji, podobnie zresztą jak w Deutsche Bank, przeprowadzona przez Komisję Europejską. Miała ona związek z zarzucanym im zawyżaniem opłat od operacji walutowych.

Paryż

Na giełdzie paryskiej nastąpił wyraźny spadek cen akcji. CAC-40 stracił 66,83 pkt. (1,65%), reagując na silną początkowo zniżkę notowań w Nowym Jorku. Silnie staniały akcje France Telecom i Eurotunnel, tego ostatniego po gwałtownej zwyżce ceny dzień wcześniej. Pozbywano się też walorów Thomson-CSF w obawie przed izolacją tej spółki podczas konsolidacji w europejskim przemyśle zbrojeniowym. Dużym powodzeniem cieszyły się natomiast papiery Banque Nationale de Paris.

Tokio

W Tokio wczorajsza sesja zaczęła się od wzrostu notowań dzięki osłabieniu jena wobec dolara oraz niższym stopom procentowym. Szczególnie wyraźnie podniosły się ceny akcji firm o zasięgu światowym, takich jak Sony, Fuji Photo Film czy Canon. Zyskały również walory producentów samochodów - Nissan Motor, Mitsubishi Motor i Toyota Motor. Jednocześnie, w związku z niskim oprocentowaniem, zdrożały papiery japońskich banków.Później tendencja zwyżkowa uległa jednak odwróceniu, gdyż - korzystając z ostatniego wzrostu notowań - banki zaczęły likwidować wzajemne udziały, zwiększając podaż akcji na rynku. Ostatecznie Nikkei 225 obniżył się o 73,97 pkt. (0,52%). Pomimo to niektórzy maklerzy byli dobrej myśli. Ich zdaniem, trend spadkowy nie będzie bowiem zbyt silny, gdyż już w środę inwestorzy zagraniczni zaczęli kupować akcje, wykorzystując ich obniżone ceny.