Leasing w 1998 r.
Niemal 25-krotnie zwiększyła się w ub.r. wartość leasingu nieruchomości - wynika z opublikowanych wczoraj danych Konferencji Przedsiębiorstw Leasingowych w Polsce. Leasing nieruchomości był wart w 1998 r. ponad 1 mld zł, rok wcześniej zaledwie 40 mln. Niezwykle gwałtowny wzrost tak bardzo zaskoczył KPL, że postanowiła liczyć go osobno. Bez nieruchomości leasing wart był 5,9 mld zł - "tylko" o 46% więcej niż w 1997 r.Gdyby "eksplozję w nieruchomościach" dodać do pozostałych segmentów rynku, wartość środków oddanych w leasing w ub.r. wyniosłaby prawie 7 mld zł. Taki wynik można zawdzięczać dwóm firmom: LHI Leasing i ING Lease. Pierwsza z nich po raz pierwszy udostępniła dane dotyczące swoich wyników - i od razu trafiła na pierwsze miejsce pod względem całkowitej wartości umów leasingowych każdego typu. O nowym liderze wiadomo tyle, że jego niemiecka spółka-matka należy do pierwszej trójki przedsiębiorstw leasingowych w Niemczech i specjalizuje się w nieruchomościach.- Oto pojawiła się firma, która pod względem obrotów bije wszystkich na głowę. Traktujemy to jako zjawisko odrębne, ponieważ nie wiemy, czy sieć handlowa obsługiwana przez LHI będzie się rozwijała w takim tempie jak dotychczas - powiedział Andrzej Płochocki, dyrektor biura KPL. - Nie wiemy, na ile będzie to długotrwała tendencja.Podobnie jest w przypadku ING Lease. Konferencja podejrzewa, że na taki wzrost obrotów wpłynęło wybudowanie biurowca przez grupę ING w centrum Warszawy. ING Lease wyleasingowało środki warte ponad 299,7 mln zł - z tego 106,4 mln to nieruchomości. Według przedstawicieli KPL, taki wzrost zainteresowania leasingiem tego typu może wynikać z faktu, że pojawił się długoterminowy kapitał. To z kolei przekłada się na wydłużanie czasu trwania umów leasingowych - najwięcej z nich zawarto na okres od 2 do 5 lat (prawie 62% ogółu). Spada za to odsetek umów krótkoterminowych (do 2 lat) - w 1998 r. stanowiły one 19,3% całości. Rok wcześniej było to 27,6%. Pojawiły się też pierwsze umowy dłuższe, niż 10 lat - ale stanowią one zaledwie 0,05% całości.Wyłączając nieruchomości leasing w Polsce był wart w ub.r. 5,9 mld zł. Oznacza to 46-proc. wzrost względem 1997 r. Ponad połowę z tego stanowił leasing środków transportu drogowego: ponad 3,4 mld zł. Na drugim miejscu były maszyny i urządzenia przemysłowe - 1,9 mld zł. Trzecia pozycja to komputery i sprzęt biurowy - 320 mln zł. W tym segmencie nastąpił największy spadek (o 50%) w stosunku do 1997 r.- Przewidujemy, że w tym roku łączne obroty polskich firm leasingowych wzrosną o 20-25% - powiedział Wojciech Kolańczyk, prezes KPL. - Nadal mamy niestabilny system prawny, dlatego można się spodziewać, że pierwsza liga europejskiego leasingu nadal będzie obserwować nasz rynek i nie zaatakuje go z takim impetem, jakiego można się spodziewać.Według W. Kolańczyka, firmy leasingowe mają coraz większe problemy z finansowaniem zewnętrznym, bo banki stały się bardzo ostrożne. 20-25-proc. wzrost obrotów to przejaw uspokojenia rynku - co można obserwować już w 1998 r. Wiele też zależy, jego zdaniem, od koniunktury gospodarczej - bo ona w znacznym stopniu będzie determinowała popyt na tego typu usługi.
MAREK CHĄDZYŃSKI