Raport o inwestycjach zagranicznych
Dla inwestorów zagranicznych Polska jest najbardziej atrakcyjnym krajem w Europie Środkowowschodniej. Ma dobre położenie, chłonny rynek i nieźle wykształcone kadry. Inwestorzy najbardziej narzekają na ciągle zagmatwany polski system prawny.Przewagę nad innymi gospodarkami przeżywającymi transformację ustrojową umocniliśmy w 1998 r. przyjmując 10,1 mld USD bezpośrednich inwestycji zagranicznych.- Nasz kraj ma wysokie notowania na świecie. Jednak inwestorów interesują także notowania przedsiębiorstw. A te nie są ostatnio najlepsze, zwłaszcza po aferach w Elektrimie i Universalu. To niepokojące, że zarządzanie w znanych spółkach niewiele się różni od uprawianego w firmie "Krzak" - powiedział wczoraj Andrzej Olechowski.Agencja BOSS przygotowała raport o szansach i zagrożeniach bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce. Zbierano opinie inwestorów, radców handlowych, izb i towarzystw gospodarczych. Najbardziej rażące dla zainteresowanych inwestowaniem w Polsce są wady naszego systemu prawno--fiskalnego.Założenie spółki joint venture lub przedsiębiorstwa ze stuprocentowym udziałem obcego kapitału jest normowane przez 15 ustaw, 14 rozporządzeń i 4 zarządzenia.Inwestorzy pytają, dlaczego uczestnicy przetargu prowadzonego w ramach zamówienia publicznego muszą składać oryginały dokumentów ZUS-owskich i podatkowych. Procedury przetargowe są wielomiesięczne, co oznacza, że firmy nie mogą z powodu "zamrożenia" tych dokumentów przystępować do innych przetargów. W dodatku, bardzo często informacje o potencjalnych konkurentach wyciekają w czasie przewlekłej procedury przetargowej.Tylko w Polsce opodatkowuje się VAT-em aporty w postaci mienia niepieniężnego, wnoszone do spółek joint venture. Nie jest też jasne, kto ma płacić VAT - spółka przejmująca aktywa, czy inwestor zakładający spółkę.Od wielu lat na wyjaśnienie czeka sprawa zwrotu niesłusznie zapłaconego podatku od różnicy kursu walut. Minister finansów w 1996 r. postanowił nie pobierać podatku od utrzymywanych na kontach spółek joint venture nadwyżek dewiz, które były zabezpieczeniem przed wysoką inflacją panującą w Polsce na początku lat 90. Od tamtej pory urzędy skarbowe nikomu nie zwróciły niesłusznie ściągniętych kwot.
JACEK BRZESKI