W poniedziałek Ministerstwo Finansów podało, że po dwóch miesiącach 1999 roku deficyt budżetowy wyniósł 57,70% deficytu zaplanowanego na cały rok.

Rynek złotego otworzył się w poniedziałek przy odchyleniu na poziomie 0,91%/0,74% powyżej parytetu. Początek sesji miał spokojny przebieg i wydawało się, że do końca dnia notowania naszej waluty utrzymają się przy odchyleniu 0,80% powyżej parytetu. Uczestnicy rynku oczekiwali na dane o lutowej inflacji, kiedy nieoczekiwanie ukazały się dane dotyczące deficytu budżetowego. Ministerstwo Finansów podało, że po dwóch miesiącach 1999 roku wielkość deficytu osiągnęła 57,70% deficytu planowanego na cały rok. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Inwestorzy przystąpili do kupna walut doprowadzając do spadku odchylenia w okolice parytetu. Złoty pozostał na tym poziomie do zamknięcia sesji. W ciągu dnia kurs dolara do złotego poruszał się w przedziale 3,9000-3,9400.Narodowy Bank Polski wyznaczył średni fixing dla dolara amerykańskiego na 3,9400, a dla euro na 4,3160, co oznacza średnie odchylenie na poziomie 0,01% powyżej parytetu.Na rynku międzynarodowym euro konsolidowało się w stosunku do dolara w przedziale 1,0900-1,0957. Podczas sesji europejskiej inwestorzy nie zajmowali nowych pozycji czekając na rozwój wydarzeń po rezygnacji niemieckiego ministra finansów Oskara Lafontaine'a, która miała miejsce w zeszłym tygodniu. Najwięcej emocji dostarczył inwestorom stosunek dolar - jen. Zamykanie pozycji przed końcem roku fiskalnego w Japonii oraz wzrost cen na giełdzie w Tokio doprowadziły do spadku notowań "zielonego" poniżej linii 118,00. Wzrostu wartości jena nie powstrzymała werbalna interwencja japońskiego wiceministra finansów Sakakibary, który stwierdził, że dalsze umacnianie jena nie jest korzystne i że pogląd ten podziela japoński bank centralny. O 15.15 płacono za euro 1,0944 dolara, a za dolara 117,62 jena.

JACEK JURCZYŃSKI

BRE Bank SA