Dynamika wzrostu PKB będzie rosła
Rada Polityki Pieniężnej zajmie się dziś korygowaniem swej prognozy makroekonomicznej na ten rok. Zmiany nie będą prawdopodobnie dotyczyły tempa wzrostu gospodarczego.NBP podtrzymuje swoją prognozę tegorocznego wzrostu produktu krajowego brutto na poziomie 4,5%. - Bank centralny ma własne oceny rozwoju sytuacji - na ogół słuszne - przygotowywane z podobnych powodów, jak w przypadku ustawy budżetowej - powiedział PARKIETOWI Grzegorz Wójtowicz, członek RPP. Jego zdaniem, w tym roku będziemy mieli do czynienia z tendencją odwrotną niż w ubiegłym. - 1998 r. zaczęliśmy od 6,4% wzrostu, skończyliśmy na 2,9% w IV kwartale - przypomniał G. Wójtowicz. Uważa on, że minimalny tegoroczny poziom wzrostu PKB to 4%. Zdaniem prezes Hanny Gronkiewicz-Waltz, już w drugim kwartale można się spodziewać poprawy sytuacji, a w trzecim i czwartym - większego wzrostu gospodarczego.- Ułamki procentu różnicy w prognozach wzrostu nie mają większego znaczenia dla monetyzacji gospodarki. Oznaczają jednak dodatkowe dochody, a w konsekwencji wzrost popytu na pieniądz - powiedział. Jego zdaniem, choć istnieją zagrożenia realizacji celu inflacyjnego - wpływ podwyżek cen paliw na ceny żywności, słaby złoty - nie należy się raczej spodziewać większych niespodzianek. - Z bardzo dużym prawdopodobieństwem można przewidywać, że inflacja na koniec roku będzie niższa od 8%, bliższa raczej 7% - powiedział. Niska inflacja wpłynie jednak negatywnie na dochody budżetu, podkreślała prezes NBP. Już po dwóch miesiącach br. deficyt osiągnął 57,7% zakładanej sumy 12,8 mld zł.Posiedzenie RPP rozpocznie się w godzinach przedpołud-niowych. Jak zwykle, nie sposób przewidzieć, czy Rada będzie miała do przekazania coś więcej niż suchy komunikat. Nie są tego pewni nawet jej członkowie.
czytaj str. 6
Banki przewidują posunięcia RPP
Inflacyjna rewizja prognoz