Złamanie prawa w KRUS

Niegospodarność, brak dostatecznego nadzoru, złamanie dyscypliny budżetowej i naruszenie ustawy o ubezpieczeniu społecznymrolników - to niektóre ustalenia kontroli działalności inwestycyjnej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS), jaką przeprowadziła Najwyższa Izba Kontroli. Zarzuty NIK dotyczą przede wszystkim nielegalnego finansowania części inwestycji.

W okresie, który zbadali kontrolerzy (czyli w latach 1995-1996 i w pierwszym półroczu 1997 r.) wydatki inwestycyjne KRUS wyniosły ponad 90 mln zł. Część inwestycji sfinansowano niezgodnie z prawem - środki przeznaczone na ten cel pochodziły z funduszu składkowego. Sam fundusz, jako odrębna osoba prawna, również prowadził działalność inwestycyjną. Były one częściowo finansowane z pieniędzy innego funduszu - administracyjnego, który może wydatkować środki tylko na inwestycje samej Kasy.Na czym KRUS stoiKRUS jest czymś w rodzaju ZUS-u dla rolników. Struktura Kasy opiera się na pięciu funduszach. Składkowy i administracyjny to dwa z nich. Pozostałe to fundusz emerytalno-rentowy, fundusz prewencji i rehabilitacji oraz fundusz rezerwowy.- Powstaje pytanie, po co Kasie aż 5 funduszy - mówi Jacek Jezierski, wiceprezes NIK. - Ta struktura jest zbyt rozdrobniona i naszym zdaniem należy ją zmienić.Za inwestycje KRUS odpowiada fundusz administracyjny. To z jego środków sfinansowano większość z nich - ponad 82,5 mln zł. Jego działalność jest finansowana ze środków funduszy emerytalno-rentowego oraz składkowego.Fundusz emerytalno-rentowy - oprócz tego, że współfinansuje fundusz administracyjny - zajmuje się przede wszystkim wypłatą rent i emerytur. Jest dotowany z budżetu i finansowany ze składek rolniczych.Budżet jest głównym źródłem finansowania funduszu prewencji i rehabilitacji. Ten fundusz ma za zadanie finansować wszystko, co jest związane z zapobieganiem wypadkom przy pracy i pomocą dla osób trwale niezdolnych do niej. Jego pozostałe dochody to odpisy z funduszu składkowego.Fundusz składkowy został powołany przede wszystkim po to, by finansować świadczenia wynikające z ubezpieczeń wypadkowych, chorobowych i macierzyńskich. Utrzymuje się ze składek rolników. Nie jest dotowany z budżetu. W odróżnieniu od pozostałych jest to fundusz samofinansujący się - w przypadku niedoborów może pożyczać pieniądze z banków komercyjnych lub z funduszu rezerwowego.Ministrze, pilnuj KasyJacek Jezierski, wiceprezes NIK, uważa, że to właśnie zbyt skomplikowana struktura Kasy i gąszcz zależności pomiędzy funduszami jest jedną z przyczyn nieprawidłowości. - To doprowadza do tego, że przepływy pieniężne między funduszami stają się nieczytelne - mówi J. Jezierski. - To z kolei jest przyczyną nielegalnego wydatkowania części środków.Zdaniem przedstawicieli NIK, kluczem do rozwiązania problemu jest nowelizacja ustawy i wydanie rozporządzeń, które "wyprostowałyby" zależności w strukturze KRUS. - Prezes KRUS zarządza też z mocy ustawy funduszem składkowym - mówi Jezierski. - To prowadzi do tego, że właściwie zawiera umowy sam ze sobą. Minister rolnictwa musi zwiększyć nadzór nad Kasą.Wydawanie środków funduszu administracyjnego na inwestycje prowadzone przez fundusz składkowy to najlepszy przykład. Jako typowy określa NIK przypadek inwestycji w Teresinie. W 1993 r. fundusz składkowy kupił od gminy Teresin zespół parkowo-pałacowy, wydając na to 500 tys. zł. Umowę z inwestorem zastępczym na wykonanie remontu i adaptacji budynków zawarła, chociaż nie miała pełnomocnictw funduszu, centrala Kasy. - Wydano na to 9 mln zł. Uzyskano dzięki temu zaledwie 58 miejsc hotelowych. Finansowanie było nielegalne, ponieważ nastąpiło ze środków funduszu administracyjnego - wylicza wiceprezes Jezierski.Pół roku później inwestor zastępczy został generalnym wykonawcą inwestycji, co spowodowało, że zwiększył się "nieznacznie zakres zadań", natomiast wynagrodzenie zwiększono "niewspółmiernie". Z owych 9 mln zł wykonawca otrzymał 6,3%. "W ocenie NIK działanie centrali Kasy było niecelow, niegospodarne i nielegalne, ponieważ zawarcie umowy odbyło się z naruszeniem prawa" - podsumowali inwestycję w Teresinie autorzy raportu.Raport wymienia też wiele innych nieprawidłowości, jakich dopuszczała się KRUS. Niektóre z nich to nierzetelne planowanie inwestycji, brak nadzoru, brak należytej wyceny kupowanych nieruchomości. - W ponad połowie zadań zmieniono zakres inwestycji i terminy ich realizacji. To spowodowało wzrost kosztów - mówi J. Jezierski.

MAREK CHĄDZYŃSKI