Potężni udziałowcy w londyńskiej giełdzie elektronicznej

Grupa czołowych amerykańskich firm maklerskich i instytucji świadczących usługi finansowe zamierza przejąć większościowe udziały w Tradepoint Financial Networks PLC, mającej trzy lata elektronicznejgiełdzie w Londynie, która stworzona została, aby konkurować z London Stock Exchange, jednak do tej pory nie udało się jej to.

Nowi udziałowcy, którzy chcą wspomóc Tradepoint kwotą 14 mln funtów (22,9 mln USD), zamierzają wprowadzić całkiem nową strategię działania giełdy, która zakłada m.in. handel akcjami z kontynentu europejskiego oraz Stanów Zjednoczonych, także w godzinach, kiedy nieczynna jest już giełda londyńska. - Chcemy stworzyć najlepszy rynek globalny dla naszych inwestorów - podkreśla Gerald Putnam, dyrektor generalny Archipelago LLC, elektronicznej sieci łączności, której właścicielami są m.in. Goldman Sachs i firma brokerska działająca w Internecie E*Trade Group Inc.Jak podkreśla "The Wall Street Journal", pierwszym wyzwaniem dla Tradepoint będzie zwiększenie roli na brytyjskim rynku kapitałowym. Obecnie instytucja ta posiada 80 członków, zarówno maklerów, jak i zarządzających aktywami, jednak liczba akcji, którymi handluje, stanowi zaledwie 0,5% wolumenu obrotu wszystkim akcjami w Londynie. Tymczasem, żeby w ogóle można było mówić o opłacalności całego przedsięwzięcia, udział ten - według specjalistów - powinien wynosić przynajmniej 2%.Członkowie Tradepoint liczą, że osiągną to właśnie dzięki sile nowych potężnych inwestorów. Oprócz Archipelago znajduje się wśród nich również Instinet Corp., oddział Reuters Group PLC, który jest jednym z czołowych uczestników operacji na amerykańskim rynku Nasdaq. Ponadto przyszłymi udziałowcami londyńskiej giełdy elektronicznej będą tacy potentaci, jak Morgan Stanley Dean Witter, J.P. Morgan oraz American Century Cos., który zarządza aktywami wartymi 85 mld USD. Dyrektorem generalnym Tradepoint ma zostać Richard Kilsby, obecny członek kierownictwa Instinet, a wcześniej pracujący w London Stock Exchange. Prawdopodobnie decyzja ta zapadnie na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Tradepoint w połowie czerwca.Richard Kilsby liczy, że 2-proc. udział w obrocie akcjami w Londynie jego nowa firma osiągnie jeszcze w tym roku. - Chcemy zachęcić do korzystania z naszych usług inwestorów detalicznych w Wielkiej Brytanii, oferując im również możliwość obrotu akcjami z kontynentu europejskiego. W przyszłości chcemy także handlować walorami spółek amerykańskich, choć jeszcze nie wiadomo, czy będziemy współpracować czy też konkurować z Nasdaq i NYSE - stwierdził R. Kilsby. Tradepoint jest obecnie jedyną zagraniczną giełdą, która ma zezwolenie amerykańskiej komisji papierów wartościowych na ograniczoną działalność na rynku amerykańskim. Jak podkreślają obserwatorzy, ogłoszenie planów dotyczących Tradepoint pojawiło się zaledwie kilka dni po tym, jak w Madrycie szefowie ośmiu czołowych giełd zachodnioeuropejskich uzgodnili wstępne plany stworzenia wspólnej europejskiej giełdy. Tradepoint może odebrać im część klienteli, jeśli szybko wprowadzi zapowiedziany projekt w życie.

Ł.K.