- Stawka podatku od osób prawnych z pewnością spadnie poniżej 30% - zapowiedział wczoraj minister finansów Leszek Balcerowicz. Być może zostanie obniżona do 28%. W ten sposób zostałby spełniony jeden z postulatów środowisk gospodarczych.Od 2 lat stawka podatku od osób prawnych co rok obniżana jest o 2 punkty procentowe. Odbywa się to kosztem ulg inwestycyjnych, które stopniowo są ograniczane. W tym roku firmy zapłacą 34-procentowy podatek dochodowy. Gdyby system nie zmienił się w przyszłym roku byłoby to 32%.Obietnice wicepremieraWedług "Białej Księgi", w przyszłym roku stawka podatku od osób prawnych miałaby wynosić 26%. L. Balcerowicz zapowiadał we wrześniu 1998 r. stopniowe obniżanie tej stawki - w 2001 r. miałaby spaść do 24%, a rok później - do 22%.Najprawdopodobniej jednak przyszłoroczna stawka wyniesie 28%. Tak twierdzi Jeremi Mordasewicz, wiceprezes Business Centre Club. - Obniżka powinna być co najmniej taka, by zrekompensować redukcję ulg - powiedział PARKIETOWI J. Mordasewicz. - Polska nie może być wyspą z wysokimi podatkami otoczoną przez państwa o relatywnie niskich stawkach - uważa Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej. Jak twierdzi, stawka między 20 a 25% też byłaby odpowiednia. Dla porównania - w Czechach stawka podatku dla firm wynosi 29%, w Słowenii - 25%, a na Węgrzech - 18%.Podatki a inwestycjeNiższe obciążenia podatkowe pozwolą, zdaniem L. Balcerowicza, na wzrost aktywności przedsiębiorstw. To zaś będzie sprzyjać tworzeniu nowych miejsc pracy, co nie jest bez znaczenia w warunkach wyżu demograficznego.Przedstawiciele środowisk gospodarczych, z którymi rozmawiał PARKIET, zgadzają się z ministrem finansów, że obniżenie podatków może wpłynąć pozytywnie na poziom zatrudnienia w przedsiębiorstwach. - Rentowność polskich firm znacznie spadła. Firmy nie mają pieniędzy na inwestowanie. Te, które się rozwijają, mają zaplecze w postaci zagranicznego kapitału. Dwudziestoprocentowy wzrost inwestycji ogółem jest niewystarczający przy tak dużych potrzebach restrukturyzacyjnych naszej gospodarki - stwierdził J. Mordasewicz..Aby jednak mówić poważnie o większej aktywności firm i polepszeniu sytuacji na rynku pracy, trzeba również zreformować podatki dochodowe od osób fizycznych. Według A. Arendarskiego nie można obniżać podatków od osób prawnych zapominając o drugim rodzaju podatku dochodowego. Jednak w tym przypadku, według J. Mordasewicza, nie ma takiej zgody wśród polityków, jak w sprawie podatku od firm.- Wysoka stawka podatku od osób fizycznych uderza w prowadzących samodzielną działalność gospodarczą i podnosi koszty pracy. A skoro tak, to wśród przedsiębiorstw maleje skłonność do zatrudniania. Poza tym wysokie podtref gospodarczej. - mówi J. Mordasewicz.
M.CH.