Wierzytelności
Rośnie podaż wierzytelności wobec zakładów produkujących energię cieplną i elektryczną. Skala tego zjawiska nie jest jednak na tyle znacząca, aby można było mówić o jakimś boomie.
Zdaniem wielu pośredników, tegoroczna sytuacja to po prostu kolejne potwierdzenie tendencji obserwowanej już co najmniej od kilku lat, polegającej na tym, że większość długów tej branży oferowana jest do sprzedaży w pakietach. Zwyczaj ten utrwala się i można twierdzić, że wkrótce wreszcie będzie weryfikowany przez rynek, a nie urzędników, którzy nie zawsze dostrzegają wszystkie elementy charakterystyczne dla obrotu długami. Najczęściej zapomina się tutaj o tak istotnym czynniku gry rynkowej, jakim jest pieniądz w czasie.Oczywistą konsekwencją zalegania z płatnościami przez podmioty pobierające energię cieplną i elektryczną jest pojawienie się na rynku sporej liczby wierzytelności, o których z góry wiadomo, że wierzyciel ich nie zapłaci. Jednak dyskonto jest tutaj skalkulowane tak, aby wierzyciel sprzedając mógł jeszcze zarobić. I to czasem całkiem nieźle. Ten elementarz obrotu długami, który w krajach o utrwalonych systemach ekonomicznych jest powszechnie znany, zakłada jednak swobodę obrotu, która pozwala przede wszystkim na mniejsze ograniczenia w zbywaniu długów. Również fiskalne.Zgodnie z prognozami stawianymi wcześniej przez pośredników, doszło ostatnio do sporego zamieszania w przemyśle hutniczym, wywołanego serią kontrowersyjnych wydarzeń, z których najistotniejszymi wydają się niektóre zapowiedzi restrukturyzacyjne i prywatyzacyjne, a których głównym bohaterem była krakowska Huta im. Tadeusza Sendzimira. Mimo to ceny faktur i odsetek od wierzytelności przeterminowanych w hutnictwie utrzymują się na względnie stałym poziomie cenowym (niekiedy nawet lekko zwyżkując).Łańcuchy kompensacyjne wierzytelności, krążące na rynku długów, łączą w sobie wiele długów konwertowalnych i stanowią bardzo często szczególnie atrakcyjną formę inwestowania kapitału. Analizując to zjawisko w branży ciepłowniczej, widać wyraźnie, jak często zarówno elektrownie, jak i elektrociepłownie są poważnymi dłużnikami zakładów przemysłu wydobywczego (kopalń i spółek węgla kamiennego).Nieznaczny spadek cen faktur i not odsetkowych potrwa - tak zgodnie twierdzą niemal wszyscy pośrednicy - do końca sierpnia lub pierwszej dekady września. Najczęściej poszukiwane są wierzytelności takich spółek węglowych jak: Rybnicka, Jastrzębska, Rudzka, Nadwiślańska i Bytomska.Natomiast na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że w ostatnich tygodniach rośnie atrakcyjność wierzytelności skupionych wokół zakładów przemysłu elektromaszynowego.
Paweł Winiewski