Reklama

Ocena całego rynku(3)

Aktualizacja: 05.02.2017 21:57 Publikacja: 04.06.1999 10:52

Warsztat inwestora

Przedstawiona w poprzednim odcinku klasyczna postać linii A/D ułatwia analizę wewnętrznej siły rynku poprzez określenie aktualnej tendencji większości spółek. Przejrzysta budowa i łatwość interpretacji tego wskaźnika powodują, że w analizie rynku wykorzystywane są różne jego modyfikacje i konstrukcje pochodne.

Różnica między liczbą spółek o kursach rosnących i malejących (A/D) jest podstawą większości wskaźników z zakresu "market breadth". Poza zaprezentowaną już wcześniej linią A/D, zaliczyć do nich można współczynnik A/D (A/D Ratio), Breadth Thrust, Oscylator McClellana, a także jego skumulowaną odmianę znaną pod nazwą McClellan Summation Index. Celem ułatwienia interpretacji wskaźników typu A/D stosuje się wygładzanie przebiegu przy pomocy średniej ruchomej, najczęściej nieważonej (arytmetycznej).Praktyczny współczynnikPobieżną informację o wewnętrznej sile rynku można uzyskać stosując prosty w budowie współczynnik A/D (A/D ratio), obliczany jako iloraz liczby akcji o kursach rosnących do liczby akcji o kursach zniżkujących (NA/ND). Chociaż współczynnik A/D, pod względem budowy, trudno zaliczyć do oscylatorów, można go stosować do określania obszarów wykupienia i wyprzedaży rynku. Im wyższa jest wartość wskaźnika, tym rynek bardziej "rozgrzany" i tym większe prawdopodobieństwo jego korekty. Z kolei niskie wartości współczynnika A/D, oznaczające wyprzedanie rynku, sygnalizują możliwość odbicia kursu. Należy zaznaczyć, że w okresach silnej hossy lub bessy oscylatory oraz wskaźniki działające na podobnych zasadach mogą przebywać w obszarach ww. przez stosunkowo długi okres, nie generując sygnałów transakcyjnych. Brak unormowania zakresu wahań współczynnika A/D powoduje, że poziomy obszarów wykupienia i wyprzedaży przyjmowane są subiektywnie przez inwestora, z uwzględnieniem specyfiki rynku. Steven Achelis, amerykański trader i twórca programu do analizy technicznej MetaStock, proponuje przyjęcie dla obszaru wykupienia poziomu 1,25, a jako granicę strefy wyprzedania linii 0,90.Impuls rynkuInnym wskaźnikiem globalnym, jaki można znaleźć w wielu programach giełdowych, jest ogólny wskaźnik wzrostu i spadku (Breadth Advance/Decline Indicator). W niektórych podręcznikach do analizy technicznej tego rodzaju wskaźnik występuje także pod nazwą Breadth Thrust (Impuls rynku), co bardziej adekwatnie odzwierciedla jego zastosowanie w analizie rynku. Wskaźnik jest obliczany jako średnia krocząca z ilorazu spółek, których kurs w stosunku do poprzedniego notowania wzrósł (NA) do sumy tej liczby i liczby spółek które traciły na wartości (NA + ND).Podobnie jak wcześniej zaprezentowane wskaźniki z zakresu "market breadth" ogólny wskaźnik A/D nie uwzględnia spółek, których cena nie zmieniła się. Takie podejście zapobiega nadmiernemu zaniżaniu wartości wskaźnika, w przypadku dużej liczby spółek o stabilnym kursie. Kolejnym krokiem w określaniu wartości ogólnego wskaźnika A/D jest wyznaczenie średniej kroczącej. W zależności od autora jest to średnia prosta bądź wykładnicza. Najczęściej stosuje się średnie o długości 10-15 sesji.Z konstrukcji ogólnego wskaźnika A/D wynika, że jego zakres wahań zamyka się w przedziale 0-1 (0 - gdy w badanym okresie kursy wszystkich akcji traciły na wartości, natomiast 1 - jeśli wszystkie walory zyskiwały na wartości). Jako graniczne progi przyjmuje się najczęściej poziomy 1/3 oraz 2/3. O ile jednorazowy spadek wykresu wskaźnika poniżej dolnego poziomu interpretowany jest jako sygnał słabości rynku, o tyle następujący po nim wzrost do obszaru neutralnego i późniejszy spadek do obszaru wykupienia potwierdzają spadkowy charakter rynku. Odwrotna sytuacja dotyczy górnego poziomu, którego przebicie od dołu sygnalizuje rosnący potencjał rynku.Ciekawą interpretację impulsu rynku zaproponował amerykański analityk Martin Zweig. Jego zdaniem, silną tendencję wzrostową na rynku sygnalizuje wzrost wskaźnika w ciągu 10 dni z poziomu 40 do co najmniej 611/2 (Zweig stosuje wartości procentowe).tatystyka pokazuje, że od 1945 r. na giełdzie amerykańskiej wystąpiło zaledwie 14 tak zdefiniowanych fal wzrostowych, przy średnim wzroście akcji wynoszącym 24,6% w okresie 11 miesięcy. Wydaje się, że podniesienie górnego progu w stosunku do centralnej linii 50 stosowane jest zapewne na skutek asymetrii możliwych zarobków na wzrostach i spadkach (zapewne nawet w USA, znacznie mniej inwestorów stosuje krótką sprzedaż w stosunku do normalnie inwestujących). Asymetria powoduje nieco późniejsze (bezpieczniejsze) kupowanie i nieznacznie wcześniejsze sprzedawanie. W polskich warunkach, przy całkowitym braku krótkiej sprzedaży, można by się pokusić o dalsze przesuwanie poszczególnych granic w górę.Pomimo to przejęcie wprost zaproponowanej przez Zweiga interpretacji wskaźnika Breadth Thrust na nasz rynek daje interesujące wyniki (rysunek 1, program ATech 7.0). Analizując sytuację na GPW w ostatnim roku, można stwierdzić, że jedyny impuls rynku, jaki za jednym "zamachem" przebył obszar wartości neutralnych (0,4-0,615), miał miejsce w październiku ub.r., inicjując wielomiesięczną hossę na rynku. Chociaż impuls trwał o kilka dni dłużej od założonego w teorii (13-14 sesji), jednak okazał się na tyle silny, aby w tym okresie wywindować indeks rynku do 13 200 pkt.Oscylator McClellanaInnym, popularnym wśród inwestorów wskaźnikiem uwzględniającym liczbę rosnących i malejących akcji jest oscylator McClellana.Oscylator ten powstaje jako różnica dwóch średnich wykładniczych (19- i 39-dniowej) dziennej wartości A/D (czyli różnicy liczby akcji rosnących i zniżkujących). Zastosowanie różnicy średnich umożliwia inwestorowi porównanie przebiegów krótko- i średnioterminowych. Ze względu na szybką zmienność oscylatora często stosuje się kumulowanie jego wartości. Polega to na dodaniu bieżącej dziennej wartości do poprzedniej, skumulowanej. W taki sposób jest wyznaczany wskaźnik McClellana w wielu programach giełdowych, m.in. Horyzoncie. Dodatkowo, po wyznaczeniu jest on normalizowany w taki sposób, aby minimalna wartość w całym wyznaczonym okresie wyniosła 100 pkt. Zaletą takiego rozwiązania jest możliwość jego dalszej "obróbki" w podobny sposób, jak zwykły przebieg kursu. Na rysunku 2 (program Horyzont) pod wykresem zaprezentowano przebieg indeksu WIG oraz wskaźnik MESA SINWAVE, który ułatwia określenie cykliczności rynku. Warto zauważyć, że wierzchołki kreślone przez wskaźnik McClellana występowały z reguły wcześniej (o kilka dni) niż szczyty WIG-u (miejsca zaznaczone na wykresie pionowymi liniami).New High-LowOmawiając narzędzia bazujące wyłącznie na analizie cen, nie można pominąć wskaźników globalnych opartych na liczbie nowych maksimów i minimów osiąganych przez akcje. Klasyczny nieskumulowany wskaźnik New High-Low to prosta różnica liczby akcji osiągających maksimum i minimum. Jest to oscylator bardzo szybko zmieniający się wokół zera. Aby spowolnić jego przebieg i wyeliminować nadmierną liczbę fałszywych sygnałów, analizuje się najczęściej jego średnią ruchomą, najczęściej 10-dniową.Innym sposobem ułatwienia oceny liczby nowych maksimów i minimów jest stosowanie skumulowanej wartości New H-L. Oryginalnie (dla rynku amerykańskiego), przy stosowaniu tego wskaźnika do analiz długoterminowych powinno się uwzględniać roczny okres określania ekstremum. Jednak biorąc pod uwagę krótką historię polskiej giełdy oraz znacznie krótszy horyzont inwestycyjny naszych inwestorów, niektórzy polscy producenci skracają perspektywę tego wskaźnika. Tak jest na przykład w programie Horyzont, gdzie skumulowany wskaźnik uwzględnia maksima i minima z ostatnich 30 sesji.Na kolejnym rysunku (nr 3, program Horyzont) zaprezentowano wykres wskaźnika New H-L oraz towarzyszący przebieg indeksu WIG. Podobnie jak w przypadku linii A/D (porównaj PARKIET nr 100 z 26.5.1999 r.) nadchodzący silny spadek WIG-u można było przewidywać znacznie wcześniej, niż wynikało to z ruchu samego indeksu. O ile jeszcze opadające powoli wierzchołki na wykresie New H-L (p. A, B, C) dawały "szansę" na utrzymanie się trendu bocznego, o tyle gwałtowny spadek wskaźnika (p. D) stanowił ostatni moment zamknięcia pozycji.Podobnie jak w przypadku linii A/D, niektórzy autorzy stosują dalsze modyfikacje opisywanego wskaźnika, które w szczególnych przypadkach mogą dawać wcześniejsze sygnały. W tym kontekście warto wspomnieć o współczynniku NH/NL Ratio obliczanym jako iloraz liczby nowych maksimów i minimów, a także wskaźniku H-L Logic Index, stanowiącego różnicę pomiędzy liczbą spółek osiągających minimum i maksimum, następnie dzieloną przez liczbę wszystkich spółek. Oba są trudne w interpretacji i charakteryzują się jeszcze szybszymi oscylacjami niż klasyczny New H-L, co najczęściej zwiększa liczbę fałszywych sygnałów.PodsumowanieWszystkie zaprezentowane dotychczas wskaźniki globalne uwzględniały liczbę spółek o kursach rosnących i malejących lub inne relacje bazujące na kursach akcji (z ewentualnym unormowaniem do wszystkich bądź tylko do tych, których ceny uległy zmianie). Poszczególne warianty tych wskaźników nie dostarczają zatem inwestorowi różnych informacji o rynku, a jedynie przedstawiają je w inny sposób. Nieznacznie wyłamuje się z tego standardu wskaźnik New H-L, lecz i on nie wprowadza nowej jakości, porównywalnej np. do uzupełnienia wolumenem.Do najpopularniejszych wskaźników ułatwiających analizę siły całego rynku, wykorzystujących dane nie związane z kursem, należą wskaźnik Armsa (Arms Index), znany także jako TRIN oraz ogólny indeks obrotu. Oba wskaźniki omówię w kolejnym odcinku.

KAROL JARZYŃSKI

Literatura:1/ "Kurs Analizy Technicznej - cz.2", Incard 1995.2/ Steven B. Achelis, "Technical Analysis from A to Z", Probus, 1995

Reklama
Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama