Restrukturyzacja PKP

PKP po pół roku przyniosły 817 mln zł strat. Jak nas poinformował Adrian Furgalski, asystent ministra transportu, długi kolei sięgają obecnie 4,5 mld zł. Największym obciążeniem są wynagrodzenia, stanowiące ponad 50% kosztów. Warunkiem zahamowania strat jest więc szybka restrukturyzacja zatrudnienia. Program restrukturyzacji i prywatyzacji PKP jest ciągle przedmiotem obrad KERM. W tym tygodniu ma dojść do kolejnej tury uzgodnień.Zgodnie z programem przygotowanym przez resort transportu, w styczniu 2000 r. PKP mają zostać przekształcone w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa. Z PKP SA, która będzie pełniła funkcję spółki zarządzającej, zostaną wyodrębnione trzy spółki-córki zajmujące się: przewozami pasażerskimi, towarowymi oraz infrastrukturą (dworce, tory). Spółka-matka będzie kierowała procesem prywatyzacji spółek-córek. Według ustaleń KERM, sprzedaż ich akcji miałaby się zacząć w 2001 r. Po zakończonej restrukturyzacji i prywatyzacji spółka--matka zostanie rozwiązana.Program ma zostać zrealizowany do 2003 r. Już w tym roku rozpocznie się redukcja zatrudnienia. W PKP pracuje 206 tys. osób, o 63 tys. za dużo. Do 2003 r. na emerytury odejdzie 17 tys. osób. Dla reszty będą potrzebne wcześniejsze emerytury i odprawy. Wcześniejsze świadczenia w br. obejmą 4300 osób, w przyszłym roku - 10 tys. W sumie wcześniejsze emerytury mogłoby otrzymać 27 tys. kolejarzy. Ok. 20 tys. ochodzących będzie musiało dostać odprawy. Ich forma budzi najwięcej kontrowersji. KERM zaproponował, by wypłacano je nie w gotówce, lecz w obligacjach. Resort transportu uważa, że taka forma byłaby bardziej kosztowna, a poza tym odroczyłaby w czasie zwolnienia (przygotowanie emisji zajęłoby ok. roku). KERM powołał grupę roboczą, która ma ostatecznie roztrzygnąć tę kwestię. Przesądzona jest natomiast sprawa spłaty zadłużenia. Wierzytelności PKP wobec budżetu, Funduszu Pracy, ZUS i PFRON zostaną zamienione na akcje prywatyzowanych spółek. Rozwiązanie to budziło wątpliwości ministra pracy, który chce szybko odzyskać pieniądze.

M.P.