W cieniu batalii między czołowymi bankami francuskimi trwa od dłuższego czasu rywalizacja między europejskimi towarzystwami ubezpieczeniowymi. Coraz większego znaczenia nabiera bowiem ścisłe współdziałanie obu sektorów. Potężne firmy asekuracyjne - francuska Axa, brytyjski CGU, niemiecki Allianz - starają się zachować intratne kontrakty zawarte z bankami, które umożliwiają ubezpieczycielom korzystanie z rozbudowanych sieci dystrybucyjnych ich partnerów. Dlatego podejmowano starania, aby utrudnić rywalom uzyskanie pozycji czołowego udziałowca w jednej z mających powstać we Francji instytucji finansowych. Powiązania z połączonymi Société Générale i Paribas, zwłaszcza zaś z potentatem o aktywach przekraczających 1 bln USD, który mógłby powstać w wyniku fuzji tych banków z Banque Nationale de Paris, stwarzają bowiem nadzieje na duże korzyści.Wprawdzie nie można przeceniać podejmowanych przez ubezpieczycieli działań w zabiegach mających na celu scalenie francuskiego sektora finansowego, ale wpłynęły one w znacznej mierze na przebieg rywalizacji między BNP a Société Générale i Paribas. Zdaniem ekspertów, mimo obecnego impasu, obronną ręką wyszła na razie Axa, ściśle powiązana z BNP. Uniemożliwiła bowiem połączenie Société Générale z Paribas, w wyniku którego największym akcjonariuszem nowej instytucji zostałoby francuskie towarzystwo ubezpieczeniowe AGF, należące do niemieckiego potentata Allianz.W szczególnie trudnym położeniu znalazł się CGU, który poprzez zwiększenie udziału w Société Générale usiłował obronić swe powiązania z tym bankiem. Jeżeli władze zezwolą BNP na zachowanie w nim mniejszościowego pakietu akcji, brytyjskiemu ubezpieczycielowi nie pomoże niedawne powiększenie własnego udziału.Zmagania między firmami asekuracyjnymi mogą budzić zdziwienie, zważywszy że ich współpraca z bankami dotyczy przede wszystkim ubezpieczeń majątkowych. Te zaś mają bez porównania mniejsze znaczenie niż ubezpieczenia na życie. Żaden z czołowych ubezpieczycieli nie chce jednak pozostać na marginesie. Mając dostęp do bankowej sieci dystrybucyjnej, może liczyć na wprowadzenie do niej z czasem także ubezpieczeń na życie.Przestrogą jest sytuacja, w jakiej znalazł się CGU na rynku włoskim. W następstwie włączenia Credito Italiano do Unicredito Italiano brytyjska firma utraciła możliwość sprzedaży polis ubezpieczeniowych poprzez pierwszy z tych banków i dlatego tak usilnie zabiega o utrzymanie powiązań na rynku francuskim.

A.K.