Wczorajsza sesja przyniosła spadek WIRR o 1,5 proc., po którym indeks osiągnął poziom 1690,2 pkt. Zniżka wskaźnika nie została potwierdzona przez wolumen. Sytuacja techniczna rynku równoległego znacznie pogorszyła się. Bykom, które od miesiąca mają lekką przewagę, nie starczyło sił, żeby pokonać pierwszy istotny opór, jaki stanowi średnia ruchoma z 45 sesji. Poniżej jej poziomu wykres indeksu znajduje się od końca lipca. Świadczy to o dużej przewadze podaży w średnim terminie. Jednak o zakończeniu korekty można będzie mówić dopiero jeśli wykres WIRR spadnie poniżej krótkoterminowej linii wsparcia, znajdującej się na wysokości 1670 pkt. W skrajnie negatywnym scenariuszu można założyć, że mamy do czynienia z formacją flagi. Zgodnie z interpretacją, po wybiciu z niej należy spodziewać się takiego samego spadku jak w ostatniej fali przed ukształtowaniem formacji. A to oznaczałoby, że indeks WIRR powinien znaleźć się w okolicach 1500 pkt. Jeśli spojrzeć na układ wskaźników technicznych, to takiego rozwoju sytuacji absolutnie nie można wykluczyć. Odbicie MACD od poziomu równowagi czy też zatrzymanie wzrostów RSI na silnym oporze sugeruje zakończenie zwyżki indeksu.

TOMASZ JÓŹWIK

PARKIET GAZETA GIEŁDY