Wczorajsza sesja nie dostarczyła nam zbyt wielu emocji. Wciąż utrzymują się stosunkowo niewielkie obroty i wydaje się, że taki stan może się utrzymywać przynajmniej do zakończenia oferty Polskiego Koncernu Naftowego. Wydaje się, że obecna sytuacja na giełdzie charakteryzuje się z jednej strony niechęcią do sprzedawania przy obecnych poziomach cenowych, ale również brak jest silnych bodźców do kupna. W rezultacie mamy do czynienia z sytuacją, kiedy rynek generalnie porusza się w lekko dryfującym w dół kanale spadkowym. Warto jednak zwrócić uwagę na dwa wydarzenia, które mogą wnieść trochę ożywienia na lekko ospałą giełdę. Po pierwsze, na dzisiejszej konferencji prasowej BRE oraz Banku Handlowego powinniśmy poznać więcej szczegółów dotyczących planowanego połączenia obu banków. Kolejna informacja nadejdzie ze Stanów Zjednoczonych, gdzie zostaną ogłoszone dokładniejsze dane dotyczące wzrostu PKB za trzeci kwartał tego roku. Myślę, że obie te wiadomości będą mieć znaczny wpływ na polski rynek jeszcze podczas dzisiejszych notowań ciągłych. Warto też zwrócić uwagę, że w przyszłym tygodniu poznamy saldo na rachunku bieżącym za wrzesień, jak również większość spółek będzie publikowała wyniki za trzeci kwartał dokładniejsze niż te, które były przygotowane na potrzeby GUS. Przekonamy się, czy w wynikach finansowych spółek publicznych będzie widoczne ożywienie gospodarcze czy też wciąż będzie to wzrost podobny do "rentowności dobrej obligacji".

.