Podatki 2000

Awantura o podatki przybiera na sile. Wczoraj posłowie koalicji AWS--UW, którzy są członkami Komisji Finansów Publicznych, zastanawiali się, jak wybrnąć z sytuacji. Stało się bowiem jasne, że komisja nie zdąży na czas przygotować sprawozdania, które przedstawi Sejmowi w czasie drugiego czytania. Minister finansów Leszek Balcerowicz uważa, że to jeden z dowodów na niedotrzymywanie przez AWS umów koalicyjnych.Problem dotyczy głównie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Jak dotąd, komisja opracowała ok. jedną trzecią projektu, nie "dotykając" spraw tak zasadniczych, jak wielkość stawek. Jak powiedział poseł Stanisław Kracik (UW), jest już jasne, że komisja nie zdąży. Koalicjanci opracowywali więc plan awaryjny. Jednym z pomysłów jest "wprowadzenie" do projektu ustawy o PIT jako poprawki komisji, przepisów, które obowiązują obecnie. Miałyby one zastąpić w ustawie rządowej te rozwiązania, których komisja nie zdąży omówić. Taka hybryda zostałaby przedstawiona Sejmowi w drugim czytaniu, które ma odbyć się już w przyszłym tygodniu. - To może być jedna z propozycji, nad którą będziemy głosować we wtorek - powiedział Stanisław Kracik.Jest już jednak jasne, że rząd na taką propozycję się nie zgodzi. Jak powiedział wiceminister finansów Jan Rudowski, wprowadzenie reformy podatków, która miałaby polegać głównie na nowelizacji starych przepisów, nie wchodzi w grę. - W takiej sytuacji najuczciwiej będzie nie przedkładać stanowiska komisji w sprawie ustawy o PIT - uważa St. Kracik.- Gdyby ustawy podatkowe nie weszły w życie w tym roku, katastrofy nie będzie - mówi Marek Wagner (SLD). Samo SLD nie przesądza jeszcze, jak zachowa się podczas głosowań. - Jeśli będziemy znali propozycję koalicji, wówczas będziemy mogli rozmawiać o szczegółach - powiedział wiceprzewodniczący komisji Mieczysław Czerniawski (SLD).Postawę komisji skrytykował wczoraj wicepremier Leszek Balcerowicz. - Na jej czele stoi przecież poseł AWS, w jej skład wchodzi wielu członków tego ugrupowania. Projekty w koalicji długo uzgadnialiśmy. W maju zawarliśmy porozumienie. Projekty zaakceptował rząd, w czerwcu zostały przesłane do Sejmu. Mija już czwarty miesiąc. Wielokrotnie przewodniczący komisji zapewniał mnie, że terminy zostaną dotrzymane. Według ostatnich obietnic, prace miały skończyć się na początku tego tygodnia - powiedział wczoraj L. Balcerowicz.

M.CH.