Podatkowy kompromis w koalicji
Koalicja AWS-UW zawarła porozumienie w sprawie podatków. Doprowadziło to do umocnienia złotego - o 1,7% względem czwartkowego zamknięcia. W poprawionych wersjach ustaw nie ma zapisów dotyczących opodatkowania dochodów kapitałowych. Oznacza to, że sprawa podatków na giełdzie zostanie rozstrzygnięta dopiero w 2000 r.W przyszłym roku stawki płacone od dochodów osobistych będą takie, jak chciał rząd: 19, 29 i 36%. Rok później też będą obowiązywały trzy stawki: 19, 28 i 35%. W 2001 r. mielibyśmy zapłacić tylko 18 i 28%. Firmy zapłacą 30% w 2000 i w 2001 r., a potem co roku o 2 pkt. proc. mniej (aż do 22%).Według obecnie obowiązujących przepisów, zwolnienie dochodów osób fizycznych od inwestycji w akcje na rynku publicznym obowiązuje do końca przyszłego roku. - Z tym coś trzeba zrobić. Inaczej po wygaśnięciu zwolnienia dochody kapitałowe będą traktowane jako część przychodów i opodatkowane na ogólnych zasadach - powiedział PARKIETOWI poseł Andrzej Woźnicki (AWS). Przypomniał, że zapisy regulujące sprawę podatków od zysków z akcji były ostro krytykowane m.in. przez KPWiG, GPW i ZMiD. Jego zdaniem, zdumiewająca była propozycja opodatkowania według stawek ze skali podatkowej dochodów z akcji przy zastosowaniu 5-procentowej stawki zryczałtowanej od zysków z lokat bankowych.
dokończenie str. 8
"Wypadnięcie" przepisów dotyczących sposobu opodatkowania dochodów kapitałowych to m.in. efekt opóźnienia prac nad ustawami podatkowymi przedstawionymi przez rząd. Komisja Finansów Publicznych nie zdołała w całości omówić ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Sprawę podatków na giełdzie wstępnie przedyskutowano, ale żadnych decyzji nie podjęto. Podobnie jak w kluczowej dla całej reformy sprawie stawek podatkowych i ulg prorodzinnych.Teraz już wiadomo, że w przyszłym roku stawki od osób fizycznych będą takie, jak chciał rząd: 19, 29 i 36%. Jednak rok później zamiast projektowanych dwóch nadal będą obowiązywały trzy stawki: 19, 28 i 35%. I dopiero w 2001 r. mielibyśmy zapłacić 18- lub 28-proc. podatki. Tyle ustalili szefowie koalicji. W piątek zawarli też porozumienie dotyczące ulg prorodzinnych, które są "oczkiem w głowie" AWS. Będą mogli z nich korzystać tylko podatnicy z pierwszego przedziału podatkowego. W 2000 r. ulga prorodzinna wyniesie 1/3 kwoty wolnej od podatku na drugie dziecko i 1/2 tej kwoty na trzecie i następne. Od 2001 r. zostanie ona rozszerzona i wyniesie trzy czwarte kwoty na czwarte dziecko i całość na piąte i każde następne. - To jest dobre rozwiązanie, bo nowy kształt podatków osobistych zapewnia obniżkę stawek osobom o wyższych dochodach, a jednocześnie skupia ulgi prorodzinne na osobach o dochodach niższych - mówił wicepremier Leszek Balcerowicz.Inne punkty porozumienia to likwidacja ulgi na budownictwo pod wynajem i ulgi budowlanej. Pozostanie ulga remontowa. Zlikwidowana ma być możliwość odliczania rent i trwałych ciężarów. Prawa nabyte będą respektowane do końca 2002 r. - Ta reforma powinna się bilansować, Jeśli powstaną jakieś drobne problemy fiskalne, będą korygowane w toku prac w Komisji Finansów Publicznych - uważa wicepremier. Jak powiedział szef AWS Marian Krzaklewski, ulgi wraz z zasiłkami za urlopy macierzyńskie będą kosztowały w przyszłym roku 660 mln zł. Rok później ma to być ponad 1 mld zł.Dla obu stron jest jasne, że aby zrealizować porozumienie, parlament będzie musiał pracować w ekspresowym tempie. Formalnie nowe ustawy będą poselskimi projektami nowelizacji obowiązujących przepisów. Muszą więc odbyć się trzy czytania. Pierwsze z nich Sejm przeprowadzi we wtorek. Jeszcze tego samego dnia ma się nimi zająć Komisja Finansów Publicznych. Drugie czytanie planowane jest na piątek 12 listopada, a trzecie - na dzień później. Jeśli Sejm zmieści się w terminie, ustawy trafią do Senatu. Jak zapowiadał wcześniej L. Balcerowicz, izba wyższa powinna się z nimi uporać do 16 listopada.
MAREK CHĄDZYŃSKI