Polisa przed decyzją sądu
Spółka Agin - firma w pełni zależna od Polisy - sprzedała w listopadzie i grudniu ponad 1 mln należących do niej akcji właściciela. Średnia cena, za którą spółka wyzbyła się akcji, wyniosła 0,41 zł. Po transakcjach tych Agin ma ponad 3,6% głosów na walnym zgromadzeniu (poprzednio firma miała 1,6 mln papierów Polisy, czyli 9,76% głosów).Agencja Inwestycyjna Agin, z usług której korzystała Polisa, odkupiła akcje swojej macierzystej spółki od NFI Fortuny. Specjalnie w tym celu agencja sprzedała za ponad 8 mln zł nieruchomość rolną. Za otrzymane z tej transakcji pieniądze Agin odkupił w połowie listopada od Fortuny 1,6 mln akcji po 0,47 zł, płacąc za nie ponad 750 tys. zł. Za straty zaś, jakie poniósł fundusz z tytułu spadku kursu Polisy, agencja dopłaciła dodatkowo ponad 4,3 mln zł.Tak naprawdę więc za każdą akcję odkupioną od Fortuny Polisa zapłaciła prawie 3,17 zł. Była to z pewnością część planu ubezpieczyciela, który polega na wyprzedaży aktywów spółki. Można do niego zaliczyć m.in. sprzedaż udziałów w Kaskadzie (w której znajduje się siedziba Polisy) za 5 mln zł (7 października) czy też sprzedaż akcji spółki zależnej Accord za 0,87 mln zł (18 października). Od momentu cofnięcia Polisie licencji, czyli od 30 września br., kilkakrotnie spekulowano jej akcjami. Ostatni taki nieuzasadniony wzrost cen akcji zanotowano na początku grudnia, kiedy to kurs wzrósł o 48,6%.15 grudnia, jeśli nic się nie zmieni, sąd rozstrzygnie, czy ogłosić upadłość Polisy. Konsekwencją takiej decyzji byłoby wycofanie spółki z giełdy. Do PARKIETU docierają jednak informacje, choć nieoficjalne i nie potwierdzone, że jeden z zagranicznych funduszy jest zainteresowany Polisą. Być może jest to tylko plotka, która ma wywołać kolejną spekulacyjną grę akcjami upadającego towarzystwa. Jeśli okazałoby się, że zarządowi udało się znaleźć chętnego na uratowanie firmy, to wówczas do połowy grudnia br. Polisa powinna wycofać z sądu wniosek o ogłoszenie upadłości, a także przedstawić umowę zawartą z inwestorem - przede wszystkim resortowi finansów, który decyduje o licencjach ubezpieczeniowych.Jednak na razie wszystko wskazuje na to, że w ciągu kilku najbliższych dni tajemniczy inwestor nie pojawi się.
R.B.