Polisa podrożała o 129,5%

Cena akcji Polisy wzrosła na wczorajszym fixingu o 129,5%. Podczas notowań ciągłych walory spółki zyskały dalsze ponad 16%. Ten gwałtowny skok kursu jeszcze niedawno upadającego ubezpieczyciela był rezultatem ogłoszenia przez towa-rzystwo informacji o znalezieniu inwestora, który jest skłonny zapłacić 275 mln zł za 110 mln akcji nowych emisji Polisy. Wczoraj właściciela zmieniło ponad 436 tys. akcji, a wartość obrotów przekroczyła 1,2 mln zł. Podczas notowań ciągłych sprzedano ponad 2 mln papierów Polisy, a wartość obrotów przekroczyła 7 mln zł.Pozyskany przez firmę inwestor - Tachyion TI eV Office Germany - nie jest znany na rynku polskim. - Inwestor nie chciał, aby ujawniać szczegóły na jego temat - powiedział PARKIETOWI prezes Polisy Stanisław Gutek. Prasa spekuluje na temat tej niemieckiej firmy, choć tak naprawdę nie jest jasne nawet jej pochodzenie. Pojawiły się sugestie, że w grę mogą wchodzić "raje podatkowe". Analitycy rynków ubezpieczeniowych jednoznacznie podkreślają, że nie słyszeli, aby firma o takiej nazwie działała w tej branży.

dokończenie str. 2

Nadal w sądzie leży wniosek o upadłość Polisy, do rozprawy ma dojść 5 stycznia. Zarząd Polisy nie wyklucza, że zaliczka obiecana przez firmę Tachyion trafi na konto jeszcze przed tym terminem, a nawet jest o tym przekonany. Gdyby do dnia rozprawy (pod warunkiem, że do niej dojdzie) 10 mln USD wspomnianej zaliczki nie wpłynęło, wówczas zarząd musiałby przekonać sąd o wstrzymaniu decyzji.Analitycy z którymi rozmawiał PARKIET dość sceptycznie podchodzą do komunikatu o tym, że Tachyion kupi nowe akcje Polisy. Uważają oni, że jedynym celem tej informacji był zamiar sprzedania dużej liczby akcji bankrutującej spółki.Żaden z zapytanych przez nas analityków nie słyszał nic o inwestorze, który miałby stać się właścicielem prawie 90% udziałów towarzystwa. Ich zdaniem inwestowanie teraz w walory Polisy niczym nie różni się od gry w ruletkę. Jacek Lichota - doradca inwestycyjny z ING BSK - nie wyklucza, że wspomniany inwestor kupi akcje Polisy jednocześnie pokrywając jej niedobory kapitałowe, aby potem sprzedać licencję na prowadzenie działalności ubezpieczeniowej, firmie która nie jest obecna na polskim rynku, a chciałaby się na nim znaleźć.

R.B., P.U.