OFE unikają bonów skarbowych

Otwarte Fundusze Emerytalne liczą na zmianę rozporządzenia na temat wyceny bonów skarbowych. Obecne rozwiązania odstraszają je od tych papierów. Stanowisko OFE popiera także resort finansów.Zgodnie z obecnie obowiązującymi zasadami, bony skarbowe w portfelach wyceniane są po cenie nabycia. Oznacza to, że nie mają wpływu na wzrost wartości jednostek rozrachunkowych. W rezultacie unikają tych papierów - np. w sprawozdaniach rocznych niewiele z nich informowało o zaangażowaniu w bony skarbowe. Jeśli już to robią, to traktują te papiery jako element zarządzania płynnością w bardzo krótkim terminie. Większość zarządzających mówi, iż nabyte jednego dnia bony sprzedają nazajutrz. Na dodatek OFE starają się znaleźć inne, korzystniejsze instrumenty do zarządzania płynnością, które można przetrzymać w portfelu przez kilka dni bez szkody dla wzrostu wartości jednostki.Także resort finansów jest zainteresowany zmianą sposobu wyceny bonów przez OFE. Lidia Morończyk z Departamentu Długu Publicznego Ministerstwa Finansów powiedziała PARKIETOWI, iż resort otrzymywał od funduszy sygnały o kłopotach związanych z tą wyceną. - Z naszych spotkań z przedstawicielami funduszy wynika, iż byłyby one zainteresowane inwestycjami w bony na okres dłuższy niż jeden dzień - powiedziała.Jej zdaniem, nowa metoda wyceny bonów mogłaby spowodować, iż OFE zaczęłyby odgrywać większą rolę, np. na przetargach tych papierów. Wprawdzie obecnie aktywa funduszy są jeszcze zbyt małe, by mogły one w znaczący sposób wpłynąć na rynek, ale z czasem będą coraz bardziej liczącymi się inwestorami.Zdaniem L. Morończyk, najkorzystniej byłoby, gdyby wyceniać te papiery po ich cenach rynkowych.Przedstawiciele Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi przyznają, iż problem jest im znany. Jeszcze w lipcu przygotowali projekt zmian w rozporządzeniu, które wprowadza jako metodę wyceny bonów liniową amortyzację. Za każdy dzień OFE doliczałby sobie określony procent wartości bonów, wynikający z ich rentowności przy zakupie i okresu, jaki pozostał tym papierom do chwili ich zapadalności. Zdaniem UNFE, nie jest możliwe wprowadzenie rynkowej wartości bonów jako instrumentu wyceny, ponieważ obraca się nimi głównie na nieregulowanym rynku międzybankowym i nie ma instytucji, która podjęłaby się ustalania fixingu.Rozporządzenie od lipca ub.r. jednak leży w resorcie pracy, który odpowiada za przepisy prawne dotyczące OFE. Jak nieoficjalnie dowiedział się PARKIET, resort uzasadnia tak długą zwłokę nawałem innych zajęć.Zdaniem Jerzego Lenarda, wiceprezesa PTE Kredyt Banku, nowe rozporządzenie wejdzie jednak w życie w ciągu najbliższych miesięcy. W połowie roku wzrosną potrzeby pożyczkowe budżetu i jeśli okaże się, iż resort finansów będzie miał problemy z ulokowaniem nowych emisji na rynku, rząd przypomni sobie o OFE i o konieczności zmiany metod wyceny.

M.S.