Po trwającej kilka sesji huśtawce nastrojów na GPW przeważył optymizm. Inwestorzy nie przestraszyli się czwartkowego wystąpienia Alana Greenspana, sugerującego kolejne podwyżki stóp procentowych. Nie zniechęciło strony popytowej ochłodzenie na Wall Street związane z tą wypowiedzią i ostatnia sesja tygodnia przyniosła zdecydowany wzrost i trzeci już w tym roku rekord wszech czasów. Podobnie jak podczas poprzednich zwyżek, rekord ten zawdzięczamy głównie spółkom z sektora informatycznego. Ostatnia faza dogrywki, podczas której na walorach spółek o dużej kapitalizacji pojawił się znaczny popyt, oraz przebieg notowań ciągłych mogą świadczyć o pojawieniu się na GPW większego kapitału zagranicznego. Potwierdza to umacnienie się złotego względem dolara. W przeszłości często taka sytuacja na rynku walutowym świadczyła o zaangażowaniu się inwestorów zagranicznych w akcje polskich spółek. Inwestorzy przystąpili do otwierania pozycji także w nadziei, że dane dotyczące dynamiki produkcji przemysłowej w styczniu potwierdzą obserwowane w ostatnich miesiącach ożywienie gospodarki. Prognozowany przez analityków 20-25-procentowy wzrost w stosunku rocznym powinien spowodować kontynuację hossy i dalsze rekordy. Być może rynek doceni sektory, które ominęły dotychczasowe wzrosty, a warte są zainteresowania - myślę chociażby o spółkach z branży budowlanej czy produkcyjnej.