Szaleństwo zakupów firm branży teleinformatycznej kontynuowane było na wczorajszym fixingu. Indeks sektora wzrósł o 9,8% i pociągnął za sobą cały rynek. WIG zyskał 2,5% i osiągnął kolejny rekord, tym razem na poziomie 22 475,8 pkt. Tradycyjnie już na wzrostach były wyższe obroty - ich wartość na rynku podstawowym przekroczyła 375 mln zł. W przypadku Optimusa, zdecydowanego bohatera tegorocznych wzrostów, przy 10-proc. wzroście zawieszono handel i ogłoszono ofertę kupna. Wartość zgłoszonego w dogrywce popytu przekroczyła 123 mln zł. Z redukcjami kupna notowano walory Prokomu i Softbanku. Papiery telekomunikacji polskiej zyskały 10%. Wyłączając spółki z branży teleinformatycznej oraz firmy w jakikolwiek sposób zawiązane z internetem, obraz rynku na fixingu nie był tak optymistyczny. Świadczyć może o tym choćby zaledwie 0,5-proc. wzrost indeksu MIDWIG. W notowaniach ciągłych początkowo kontynuowana była poranna zwyżka. W dalszym ciągu największym zainteresowaniem cieszyły się firmy IT. Kurs akcji Optimusa osiągnął nawet 290 zł i był niemal o 20% wyższy niż na fixingu. WIG20 o godzinie 14.00 był o 3,3% wyżej niż w pierwszej części sesji. Zdecydowaną zmianę nastrojów spowodowała informacja Reutersa, iż RPP zwołała konferencję prasową. Rada, w przypadku braku istotnych decyzji, wydaje jedynie komunikaty. Z tego względu informacja o konferencji spowodowała nerwowe reakcje (jak się okazało, słuszne). Indeks blue chips na zamknięciu był o 0,5% niższy niż na fixingu. Wartość obrotów w notowaniach ciągłych wyniosła 603,2 mln zł. Najaktywniej handlowano walorami Elektrimu (133 mln zł obrotu), Optimusa (68,9 mln zł) i KGHM (68,3 mln zł)
GRZEGORZ DRÓŻDŻ