Zapowiedź dłuższej korekty na rynku rosyjskim

W poniedziałek wyraźnie spadł indeks giełdy w Pradze, za co odpowiedzialni byli lokalni inwestorzy zamykający pozycje. Taniały też walory w Moskwie, gdzie analitycy zapowiadają dłuższą korektę. Mimo spadku notowań spółek high-tech nieznacznie podniósł się budapeszteński BUX.

BudapesztPierwsza w tym tygodniu sesja na giełdzie w Budapeszcie przyniosła niewielkie zmiany cen akcji. Taniały walory firm high-tech w reakcji na ostatnią tendencję zniżkową na Nasdaq. Inwestorzy pozbywali się przede wszystkim walorów firmy zajmującej się handlem detalicznym Fotex. Ostatnio jej papiery były rozchwytywane, ponieważ ogłosiła strategię działalności za pośrednictwem internetu. Do Fotex dołączył integrator systemów komputerowych Synergon. Dobre nastroje wśród posiadaczy akcji obu tych spółek zepsuł także ostatni raport specjalistów Deutsche Bank, którzy wskazują na małą liczbę komputerów oraz osób korzystających z internetu na Węgrzech, Mimo to indeks BUX zdołał w poniedziałek wzrosnąć o 0,17% do 10 013,06 pkt., ponieważ inwestorzy odkupywali przecenione w piątek papiery.PragaPoniedziałkowa sesja na praskiej giełdzie przyniosła spadki cen akcji, za co odpowiedzialni byli przede wszystkim lokalni inwestorzy zamykający pozycje. Zdaniem analityków, skłoniły ich do tego obawy przed dzisiejszą decyzją w sprawie kształtu polityki pieniężnej USA. Ponadto w środę mają zostać opublikowane dane dotyczące czeskiego PKB w IV kw. 1999 r. Maklerzy wskazywali na bardzo małą aktywność graczy na giełdzie, w związku z czym nawet niewielkie zlecenie sprzedaży powodowało spadek kursu zainteresowanej spółki. Akcje zdecydowanej większości blue chips wczoraj potaniały. Negatywnie wyróżniły się banki - IPB, Komercni i Ceska Sporitelna, których notowania spadły odpowiednio o 2%, 1,5% oraz 1,2%. W tych okolicznościach wskaźnik PX 50 stracił 0,95% i zakończył pierwszą w tym tygodniu sesję na poziomie 660,3 pkt.MoskwaW poniedziałek akcje czołowych spółek notowanych w Moskwie straciły na wartości. Nie zaskoczyło to jednak analityków, którzy prognozują dalszą przecenę rosyjskich walorów. - Wyniki wyborów prezydenckich, które odbędą się w najbliższy weekend, są raczej przesądzone i jest to już wkalkulowane w ceny akcji - powiedział Reutersowi Andriej Kukk, szef ds. rynku akcji w moskiewskim biurze IBG NIKoil. - Po ostatnich silnych zwyżkach, które wywindowały indeks RTS powyżej 200 pkt., spodziewam się teraz masowej realizacji zysków. Następny szczyt może przyjść dopiero w lecie - dodał. Wczorajsze spadki cen akcji spółek nie były jednak bardzo silne. Walory koncernu naftowego Łukoil staniały np. o 1,72%, a spółki Jednolite Systemy Energetyczne o 1,48%. Wskaźnik RTS spadł o 1,39% i na koniec sesji wyniósł 215,85 pkt.

Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI