Na piątkowej sesji NIF spadł do poziomu 54 pkt. tracąc 0,2% na wartości. Ruch ten nie wpłynął na sytuację techniczną wskaźnika. Indeks pozostaje w średnioterminowym trendzie spadkowym. Na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy ukształtowała się na wykresie formacja klina zniżkującego. Jeżeli NIF pokona jej dolną linię określającą wsparcie na wysokości 52,5 zł, inwestorzy będą mogli oczekiwać kontynuacji zniżki przynajmniej do historycznego minimum na poziomie 46,9 pkt. Jednak przy poprawiającej się koniunkturze na całej giełdzie bessa na rynku funduszy wydaje się mało prawdopodobna. Bariera podażowa znajduje się na wysokości około 56 pkt. Opór ten, stanowiący zarazem górne ramię klina, wyznaczają dwa ostatnie szczyty. Przekroczenie poziomu 56 pkt. będzie sygnałem zapowiadającym zwyżkę przynajmniej do 63 pkt. Jak na razie na rynku przewagę ma strona podażowa, a spadek do około 47 pkt. będzie bardzo negatywnym sygnałem, po którym można by oczekiwać bardziej długofalowej bessy. Trudno z drugiej strony zakładać, że indeks wybije się z klina w górę w sytuacji, gdy na rynku w ogóle nie widać aktywności byków. Po ostatnich ruchach wykresu linia oscylatora na MACD bardzo przybliżyła się do średniej. Ich przecięcie będzie równoznaczne z sygnałem kupna.

Piotr Żychliński