Obroty na warszawskiej giełdzie są bardzo małe i koncentrują się na kilku spółkach. Rynek powoli dryfuje do góry, czekając na informacje, które pomogą mu nabrać rozpędu i ruszyć ostro do góry. Niestety, nadal trudno jest znaleźć powód do agresywnych zakupów, choć z drugiej strony, nie warto również pozbywać się akcji. O tym, że kursy są już wystarczająco niskie, świadczy fakt, że nawet dosyć negatywna informacja o majowym wskaźniku inflacji, który liczony rok do roku osiągnął 10%, nie spowodowała wzmożonej podaży walorów.Podczas piątkowych notowań liderem obrotów był Elektrim ? wartość wymiany akcjami tej spółki stanowiła prawie połowę dziennego obrotu. Powodem tak dużej aktywności inwestorów mógł być fakt, że był to ostatni dzień, kiedy zakupione akcje można jeszcze zarejestrować na najbliższym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Podczas tego zgromadzenia głosowana będzie nowa emisja.Jednym z pozytywnych sygnałów jest wzrost eksportu w strefie euro o 30% w pierwszym kwartale tego roku. Utrzymanie takiej tendencji może pozytywnie wpłynąć na nasz deficyt na rachunku obrotów bieżących, a to powinno zachęcić do większych zakupów na warszawskiej giełdzie. Również dość dobre wyniki produkcji przemysłowej w maju mogą pobudzić rynek do wzrostów.