Jeśli do końca przyszłego roku nie uda się sprzedać największych hut, rząd nakaże redukcję ich mocy produkcyjnych, aby ograniczyć koszty działalności - pisze Rzeczpospolita. Do tego czasu huty nie dostaną pomocy publicznej na działalność produkcyjną, ponieważ oznaczałoby to złamanie prawa europejskiego - obiecał wczoraj Komisji Europejskiej minister skarbu Emil Wąsacz. Według gazety znalezienie chętnych do przejęcia hut nie będzie łatwe. Rząd stara się o to co najmniej od ośmiu lat. Komisja Europejska uważa, że jedną z głównych przyczyn był zbyt ambitny program restrukturyzacji tego sektora. Dotychczas przewidywał on utrzymanie możliwości produkcyjnych na poziomie 13,5 mln ton, choć huty nie mogą sprzedać takiej ilości stali na rynku, zwłaszcza że od początku tego roku zniesiono cła na import stali z Unii i przywóz tamtejszych wyrobów szybko rośnie. Zdaniem Komisji, utrzymanie dużych mocy produkcyjnych dodatkowo osłabia konkurencyjność polskich zakładów. Uznając, że z tego powodu rządowy program restrukturyzacji sektora nie gwarantuje przywrócenia jego rentowności Unia od 1997 r. odmawia Polsce zgody na udzielenie przez państwa wsparcia produkcji w hutach - przypomina Rzeczpospolita.
PARKIET newsroom, Warszawa (0-22) 672 81 97-99 [email protected]