Na wczorajszej sesji WIG20 stracił 9 pkt. i na zamknięcie notowań miał wartość 1910,9 pkt. Bardzo niskie były obroty, które nie przekroczyły 200 tys. zł.Spadek doprowadził wykres indeksu WIG20 do wstępnej linii wsparcia poprowadzonej przez dołki z 21 i 30 sierpnia. Ukształtowana świeca doji świadczy o wyrównanych siłach byków i niedźwiedzi. Jeśli wskaźnik znajdzie się poniżej linii trendu, będzie można oczekiwać dalszej zniżki i ponownego przetestowania wsparcia na wysokości 1810 pkt. Bardzo niska aktywność inwestorów sugeruje, że spadki zostaną powstrzymane już teraz. Za zwyżką przemawia także fakt niezrealizowania niewielkiej odwróconej głowy z ramionami, ukształtowanej w drugiej połowie sierpnia. Na wykresie indeksu można już dostrzec dużo większą tego rodzaju formację, z linią szyi na wysokości 1970 pkt. Gdyby doszło do jej pełnego ukształtowania, należałoby spodziewać się zwyżki WIG20 o 160 pkt., czyli do 2130 pkt. Byłoby to także równoznaczne ze zmianą trendu średnioterminowego na wzrostowy. Wobec naprawdę mizernych obrotów, taka sytuacja wydaje się całkiem prawdopodobna. Układ wskaźników technicznych jest neutralny. Do poziomu równowagi zbliża się oscylator MACD (po przełamaniu spadkowej linii trendu), który w strefie hossy nie znajdował się praktycznie od początku kwietnia.

TOMASZ JÓŹWIK