Warszawski Indeks Giełdowy spadł wczoraj na fixingu o kolejne 1,6%, notując kolejne roczne minimum na poziomie 16 462 pkt. Inwestorzy pozbywali się rano akcji lokomotyw giełdy ? TP SA, PKN Orlen oraz KGHM. Na fixingu spadł kurs akcji 105 spółek, 82 wzrósł, a 35 nie zmienił się. Godna uwagi jest także przecena wszystkich NFI. 2,3-proc. spadek TechWIG to przede wszystkim efekt 5,5-proc. spadku Telekomunikacji Polskiej. Poza ogólnym odwrotem od telekomów (Netia spadła o 5,7%), przyczyn spadków można upatrywać także w nadchodzącym wejściu na giełdę akcji pracowniczych TP SA, co nastąpi za miesiąc. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że jest to kolejna firma, w której interesy głównego akcjonariusza (France Telecom) i drobnych posiadaczy akcji są zupełnie odmienne. W interesie France Telecom jest przede wszystkim doprowadzenie do przyśpieszenia restrukturyzacji. Wiadomo, że Francuzi zdobędą większościową kontrolę nad spółką i nie będą chcieli przepłacać za akcje, więc niższy kurs walorów TP SA jest im jak najbardziej na rękę. Sytuacja ta przypomina nieco przypadek Stomilu Olsztyn. W czasie notowań ciągłych WIG20 wzrósł zaledwie o 0,1% przy mizernych ? jak na tę część sesji obrotach na poziomie 75 mln zł. Obroty na fixingu wyniosły tymczasem ?aż? 97 mln zł. Jednym z bardziej symptomatycznych zjawisk wczorajszej sesji była reakcja rynku na informacje o wzroście zysku KGHM Polska Miedź (zamiast 512 mln zł zarobi ona na czysto 608 mln zł). Mimo ogłoszenia korekty w górę prognozy, kurs akcji spółki spadł na fixingu o 2,1% do 28,1 zł i kontynuował spadki podczas notowań ciągłych. Świadczy to prawdopodobnie o tym, że wielu inwestorów liczyło na korzystne wyjście z inwestycji ?na faktach?. To, że strategia ta nie przyniosła rezultatów, jest kolejnym potwierdzeniem słabości rynku.
GRZEGORZ BRYCKI