Rośnie zainteresowanie pierwszą w Niemczech piłkarską emisją
? Nieciekawa obecnie sytuacja na frankfurckiej giełdzie w najmniejszym stopniu nie wpłynie na termin debiutu pierwszych niemieckich akcji piłkarskich ? powiedział ?Handelsblattowi? na kilka dni przed rozpoczęciem zapisów na walory Borussia Dortmund (23?27 października) manager klubu Michael Maier. ? Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, pierwsze notowanie na parkiecie odbędzie się 31 października ? dodał.Zdaniem kierownictwa spółki, emisja pierwotna Borussia Dortmu-nd cieszy się olbrzymim powodzeniem. ? Spośród 11 tys. stałych członków klubu fanów drużyny ponad 4,7 tys. potwierdziło ofertę zakupu akcji w pierwszych trzech dniach po uruchomieniu tzw. gorącej linii telefonicznej. Podobne zainteresowanie sygnalizują domy maklerskie, które będą prowadziły zapisy ? dodał M. Maier. Również na murawie Borussia radzi sobie coraz lepiej. Po zwycięstwie 1:0 nad drużyną SC Freiburg awansowała na pozycje wicelidera Bundesligi.Z opublikowanej właśnie w fachowym magazynie ?Börsenzeitung? najnowszej analizy opracowanej przez ekspertów Deutsche Banku oraz WBZ-Bank z Düsseldorfu (wspólnie z Dresdner Kleinwort Benson i Westdeutsche Landesbank tworzą konsorcjum wprowadzające walory klubu na giełdę) wynika, że cena emisyjna powinna zawierać się w przedziale 11?13 euro. Dawałoby to wycenę spółki na poziomie 254?324 mln euro.Jest to znacznie więcej, niż szacowali wcześniej analitycy WBZ-Banku. ? Rozbieżnościom w wycenie nie ma się co dziwić. Przede wszystkim jesteśmy pierwszym niemieckim klubem piłkarskim, który zdecydował się na giełdową karierę, w związku z czym nie bardzo jest nas z kim porównywać na rodzimym rynku kapitałowym. Poza tym niektóre nasze projekty są trudne do oszacowania, m.in. wpływy z transmisji w płatnych kanałach telewizyjnych ? przyznał Michael Maier.Borussia Dortmund chciałaby uzyskać z IPO ok. 156 mln euro. Jak poinformował prezes klubu Gerd Niebaum, 40?60% z tej kwoty ma zostać przeznaczone na rozwój spółek zależnych: handlującej artykułami sportowymi, biuro turystyczne oraz sportowy portal internetowy. Pozostała część posłuży zwiększeniu udziałów (z 46,2% do ok. 75%) w firmie będącej właścicielem stadionu, na którym Borussia rozgrywa większość spotkań.
W.K.