Na wczorajszej sesji indeks funduszy spadł o 0,3%, do 58,3 pkt. Obroty były niewiele mniejsze niż sesję wcześniej i wyniosły 1,6 mln zł. Od ponad miesiąca wykres NIF konsoliduje się w strefie 56,8?61 pkt. i jak na razie nie udało mu się pokonać średnioterminowej linii trendu spadkowego. Poziomy konsolidacji wyznaczane są od dołu przez lukę hossy z połowy lutego, minimum cenowe z 6 grudnia, od góry przez lukę bessy z połowy listopada, lokalny szczyt z 13 grudnia i średnią z 45 sesji. Dopóki indeks nie pokona którejś z tych barier, lepiej powstrzymać się z decyzjami inwestycyjnymi. Spadek poniżej 56,8 pkt. będzie oznaczał dalszą deprecjację do 54 pkt. Wiarygodny sygnał kupna pojawi się dopiero po przełamaniu oporu na wysokości 61 pkt. Wtedy zasięg wzrostów będzie można wyznaczyć na około 64,5?65 pkt. ? wynika on z formacji podwójnego dna. Tutaj też silny opór tworzą szczyty z początków września i listopada. Za możliwością wzrostów przemawia zdecydowana przewaga białych świec w ostatnim czasie, pozytywne dywergencje na wielu wskaźnikach oraz powstała przez ostatni miesiąc formacja diamentu. Niejednoznaczne sygnały płyną z układu średnich kroczących, który wciąż jest typowy dla bessy, ale większość średnich wyhamowała już spadki i porusza się w bok.

GRZEGORZ URAZIŃSKIanalityk PARKIETU