Zdaniem Bogusława Grabowskiego z Rady Polityki Pieniężnej obecny kurs złotego do dolara jest zbyt wysoki w stosunku do aktualnych podstaw makroekonomicznych Polski. "Kurs złotego, który się tak silnie wzmocnił w kolejnych tygodniach, znacznie już swoją wartością wyprzedził podstawy makroekonomiczne" - powiedział PAP Grabowski po ogłoszeniu przez NBP danych o obrotach bieżących bilansu płatniczego za listopad. "Złoty jest zdecydowanie, w porównaniu do fundamentów makroekonomicznych polskiej gospodarki, za silny" - dodał. Złoty umocnił się od piątkowego zamknięcia do 4,10 zł za dolara we wtorek rano i dalej umacniał się w ciągu dnia. Po ogłoszeniu przez NBP danych dotyczących deficytu na rachunku obrotów bieżących zyskał 1,5 grosza i osiągnął poziom 4,08 zł za dolara. NBP podał we wtorek, że deficyt obrotów bieżących w listopadzie ubiegłego roku spadł do 320 mln USD z 852 mln USD w październiku 2000 roku i 1.024 mln USD w listopadzie 1999 roku. Wcześniej analitycy spodziewali się, że deficyt spadnie do 760-785 mln USD, a deficyt handlowy wyniesie ok. 1 mld USD. "Rynki finansowe wykorzystują wszystkie pozytywne dane makroekonomiczne, płynące ostatnio z polskiej gospodarki jakby zapominając, że te dane dotyczą tendencji, które już się w polskiej gospodarce dokonały" - powiedział Grabowski. "Natomiast perspektywy na najbliższe pół roku nie są tak dobre, jak poprawa i w zakresie inflacji i w obrotach bieżących rejestrowana w ostatnich miesiącach" - dodał. Złoty zaczął umacniać się na początku grudnia, w związku z rosnącym popytem na polskie obligacje skarbowe. Inwestorzy oczekiwali też szybkiego obniżenia stóp procentowych. Na swoim ostatnim posiedzeniu grudniowym jednak Rada Polityki Pieniężnej nie obniżyła stóp, a tylko zmieniła nastawienie w polityce pieniężnej na neutralne z restrykcyjnego. Rynek oczekuje obniżenia stóp w I kwartale 2001 roku. Z wcześniejszych wypowiedzi członków Rady wynika, że bardziej prawdopodobny jest II kwartał.
(PAP)